| Maly domek Cornelii Griet | |
|
|
|
Autor | Wiadomość |
---|
Go?? Gość
| Temat: Maly domek Cornelii Griet Sob Lut 07, 2009 9:37 pm | |
| Dom moze i byl maly, ale w koncu nie liczyla sie wielkosc, ale jakosc, a jakosciowo, przewyszal on wszystkie domy w okolicy. Cornelia dbala o kazdy szegol jej gniazdka. Od drzwi wejsciowych ciemnobroznowy parkiet z zetoby prowadzil do salonu, na srodku ktorego lezal ciemny dywan, a na nim dwie czarne kanapy i stolik w kolorze parkietu. Naprzeciw dluzszej kanapy stala podswietlana drewniana(rowniez z zetoby) scianka, na ktorej zawieszony byl duzy telewizor plazmowy. salon byl otwarty, a wiec mozna sie bylo do niego dostac z kazdego pomieszczenia na parterze. Po jednej stronie znajdowala sie jadalnia, oddzielona od kuchni jedynie mala scianka, natomias po drugiej stronie maly hall prowadacy do gabinetu i lazienki. W hallu znajdowaly sie schody prowadzace na poddasze, gdzie znajdowala sie jedynie sypialnia polaczona z garderoba. Och tak wielka ujma dla projektu Cornelii, bo oczywiscie dom zbudowany byl wg jej wlasnorecznego projektu, bylby brak opisu wyjscia na taras, z ktorego drobna, wysypana kamieniami sciezka prowadzila do basenu. Tak, to wyjscie bylo wyjatkowe, a nawet zjawiskowe. Wielkie szklane drzwi zajmowaly jedna cala sciane,a znajdowaly sie one zaraz za krotsza kanapa w salonie (czyli po prawej stronie podswietlanej drewnianej scianki). Na pierwszy rzut oka nie bylo w nich nic specjalnego, jednak dluzszym skupieniu na nich wzroku, zauwazalo sie, ze otwierajac je, jakoby usowalo sie cala sciane, poniewaz szyba wchodzila do wnetrza sciany jadalni w taki sposob, iz salon zdawal sie w ogole nie miec sciany blokujacej przejscie na taras. Krotko mowiac dom Cornelii byl wyjatkowo dobrej jakosci, przez swojunikatowy styl oraz obsesje Cornelii zwiazana z dbaloscia o szczegoly. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Nie Lut 08, 2009 2:37 am | |
| Cornelia wrocila do domu nieco zmeczona rewelacjami minionego dnia. Jednak pomimo kilku klamstewek czy drobnych nieporozumien nie spisywala dnia na straty, wrecz przeciwnie, uwazala go za udany, w koncu znalazla nowa sfore. Juz od progu przywitala ja jej kotka Kleo, Rasy sfinks. Cornelia uwazala, ze swojej siersci ma zdecydowanie za duzo, wiec gdy na wystawie kotow ujrzala zwierze, calkowicie pozbawione siersci, poprostu musiala je miec. Tak wiec to klamstewko z "karmieniem kota" bylo naprwade drobne (poniewaz Kleo poprostu byla nakarmiona) Wracajac do Cornelii, zaraz po przywitaniu sie z Kleo udala sie do lazienki, gdzie wziela dluga, odprezajaca kapiel, a nastepnie ulozyla sie wygodnie ogok kotki w swym wielkim lozu, na poddaszu swego malutkiego acz dobrej jakosci domku. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Nie Lut 08, 2009 2:48 pm | |
| Poranki u Cornelii zawsze wygladaly tak samo. Najpierw zajmowala sie Kleo, poniewaz odpewnego czasu byla to najwazniejsza istota w jej maym swiecie. Tak wiec najpierw robila wszytkie te bardziej i mniej typowe rzeczy, ktore ludzie wykonuja przy swoich zwierzakach, choc w przypadku Kleo nie mozna jej bylo nazwac poprostu zwierzakiem. Byla ona czlonkiem dwuosobowej rodziny Cornelii Gdy dziewczyna zrobila juz wszystko co bylo mozliwe wokol swego kota, ruszala do lazienki wziac dluga, goraca kapiel. Bombelki zawsze ja pobudzaly. Po kapieli Cornelia, jadla syte sniadanie, a nastepnie ruszala na zwiady pod postacia wilka. I tak tez uczynila tym razem. Po sytym sniadaniu skladajacym sie glownie z fast foodu Cornelia wyszla do ogrodu i zaczela sie rozbierac. Gdy stanela juz calkiem naga posrodku swego ogrodu, zlozyla lekka, zwiewna sukienke w kostke, a nastepnie cienkim, ale nizwykle mocnym lancuszkiem przymocowala ja na brzuchu. Chile pozniej biegla juz po lesie zapominajac o wszystkim ludzkim, co w niej tkwilo. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Nie Lut 08, 2009 6:07 pm | |
| Cornelia choc wrocila do domu,,, wcale nie miala ochoty tu siedziec. Nakarmila jedynie szybko swego kota i wyraszyla gdzies przed siebie. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Nie Lut 08, 2009 7:38 pm | |
| Wrocila do domu i po raz kolejny w drzwiach przywitala ja zteskniona Kleo. Potrzebuje zmiany kiciu - westchnela - Rid jest slodki, ale potrzebuje kogos... bardziej drapieznego... Westchnela i udala sie do lazienki wziac dluga kapiel. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 12:53 am | |
| Nastepnego dnia Cornelia obudzilasie jak zawsze o 7 rano i jak zawsze rutyna przejela nad nia kontrole. Dzien jak kazdy inny. pomyslala wracajac do domu z porannego biegu. Gdy tylko wbiegla o kuchni zabrala sie za swoja niedopita od rana kawe. Kleo jak zawsze nie dawala jej spokoju. Cornelia wzielawiec ja na rece i udala sie do swojej sypialni polozyla sie wygodnie na lozku, a Kleo umiescila sobie na brzuchu. Siegnela po pierwsza lepsza ksiazke i zatopila sie lekturze. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 1:08 am | |
| Doszedlem do jej domu w stosunkowo krotkim czasie. Skad wiedzialem, ze to ten... poprostu, to musial byc ten. Zapukalem kilka razu. Na odpowiedz czekalem jak na zbawienie. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 1:10 am | |
| Na dzwiek stukania Kleo zwiala gdzie pieprz rosnie. Wejdz Rid rzucila Cornelia wodzac wzrokiem, za towarzyszka. Nawet nie spojrzala w strone drzwi. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 1:13 am | |
| Skad wiedzialas ze to ja?? - zdziwilem si kierujac sie w strone z ktorej dochodzil jej glos (jej idealny, anielski glos). Doszedlem do kuchni. Cornelia bladzila gdzies wzrokiem. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 1:18 am | |
| A ktoz by inny?? odpowiedzialaraczac go znudzonym spojrzeniem nikogo tu nie znam. Po co przyszedles - spytala bez ogrodek. Przez obcisly bialy podkoszulek Rida dostrzegla jego spiete miesnie. I jak tu nie miec ochoty... nie mogac sie powstrzymac przygryzla dolna warge. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 1:19 am | |
| Porozmawiac - powiedzialem szybko widzac jej dziwna mine. (slodka mine) |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 1:24 am | |
| A wiec slucham lokciami wsparla sie wygodnie na stole, a glowe lekko przechylila na bok, nadal nie odrywajac wzroku od jego napietych miesni zmrozyla oczy. U mnie mogloby byc ciekawiej myslala, rozbierajac go w myslach. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 1:26 am | |
| Mmoge usiasc ?? wyjakalem czerwieniac sie. (Super... ale ze mnie gniot..) |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 1:29 am | |
| Wolalabym nie odparla wiedzac, ze straci dobry widok na jego muskulature i zmuszona bedzie przerwac swoje imaginacje ale skoro na stojaco nie wytrzymasz. Rozesmiala sie rozumiejac jak dwuznaczne byly to slowa. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 1:33 am | |
| Nie do konca zrozumialem co sprawilo jej taka radosc, ale to pewnie dlatego, ze wlasnie po raz setny powtarzalem sobie w myslach co mam powiedziec. Jej smiech wszystko popsul, wyczerpujaca mowe szlag trafil, a jedyne czym udalo mi sie ja zastopic to glupia mina i wyjakane: Cco to walsciwie.. wczoraj... co to bylo... znaczylo... to znaczy... no wiesz...?? |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 1:37 am | |
| No wlasnie nie... - odpowiedziala wytrzeszczajac oczy O moj Borze... Co ja biedakowi zrobilam Cornelia powoli zaczynala krztusic sie ze smiechu. Z pewnoscia mogla to jakos zatuszowac, nie widziala jednak takiej potrzeby. Z praktyki wiedziala, ze gotow byl jej wybaczyc wszystko. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 1:40 am | |
| Wez sie w garsc wez sie w garsc po kilkunastu probach przetlumaczenia sobie, ze nie ma sie czym denerwowac, bez slowa odwrocilem sie i wyszedlem. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 1:45 am | |
| Przez chwile widziala katem oka jak stoi zdezorientowany w pokoju, a nastepnie odwraca sie i wychodzi. W tym momencie rozbawienie wzielo w niej gore. O malo co nie spadla z krzesla. Mina Riddicka, ktory najpierw bezskutecznie probuje wypowiedziec jedno proste zdanie, a nastepnie ucieka sploszony, byla dla Cornelii jak gaz rozweselajacy. Byla pewna, ze Rid wroci...miala tylko nadzieje, ze tym razem zabierze ze soba glowe... |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 6:00 pm | |
| Gdy juz udalo jej sie pozbierac po "ucieczce" Rida, stwierdzila, ze dobrze byloby sie przewietrzyc i ruszyla do parku. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 8:43 pm | |
| Na podwurzu zmienilam sie w czlowieka. Na ramieniu, nad wytatuowana Marilyn brakowalo sporego kawalka skory, a krew saczyla sie brudzac wzystko dookola. Weszlam do lazienki szukajac czegos czym moglabym zaszyc rane... nic... nic... przypomnialam sobie, ze w gabinecie mam zszywacz lepsze to niz nic... Wzielam zszywacz w reke i lekko zsuwajac do siebie kawalki skory rozpoczelam laczyc ze soba oba jej brzgi. Gdy skonczylam zawinelam ja bandarzem. Wzielam szybki prysznic i zaczelam sie zastanawiac kto moze miec normalna igle i nitke... |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 10:20 pm | |
| Przypominajac sobie ostatnia rozmowe z ridem Cornelia stwierdzila, ze lepiej spotkac sie z Sastre i jego dziewczyna... choc miala skryta nadzieje, ze nie wywola zadnych rewelacji pomiedzy nimi, rozum mowil jej co innego. Nie chciala jednak, aby po zszywkach zostaly blizny, wiec potrzebowala pomocy... Sprobowala zatuszowac zadrapania na twarzy, wziela plaszcz i ruszyla do domku Sastre. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 10:26 pm | |
| Wrocilem do domu Corneli w troche lepszym nastroju, mialem nadzieje, ze teraz pojdzie mi lepiej wzialem gleboki oddech i zapukalem. Nikt nie odpowiadal.Zlapalem za klamke, drzwi sie otworzyly. Cornelio -zawolalem, ale odpowiedziala mi jedynie glucha cisza. Cos otarlo mi sie o nogi, az podskoczylemspojrzalem w dol. Ocieral sie o mnie najbrzydszy kot jakiego w zyciu widzialem... No przynajmniej nie sciemniala, ze musi nakarmic kota... Postanowilem na nia zaczekac. Z lekkim obrzydzeniem wzialem kota na rece i usiadlem na kanapie. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 11:37 pm | |
| Wrocila do domu najszybciej jak sie dalo. wcale sie nie zdziwila dy w salonie zobaczyla Rida. Mam nadzieje, ze nie przeszkadza ci widok krwii polozyla apteczke i wyjela z niej igle i nitke. Zdjela plaszcz i bluzke. Cholera krzyknela i zrzucila na podloge szklany wazon. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 11:39 pm | |
| Co ci sie stalo... Czemu sie denerwujesz... przeciez sie zroslo... zzaraz co ty... masz w tej ranie... skrzywilem sie Zszywki?! mowe mi odjelo... Wariatka... zadaje sie z wariatkaa.... |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 11:41 pm | |
| Ooo widze ze odzyskales mowe od wczoraj dociela mu za wariatke. Pogrzebalaw apteczce i znalazla skalpel. Przylozyla do zrosnietej rany i zaczela ja rozcinac.. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 11:43 pm | |
| Co ty do choolery roisz... wyrwalem jej skalpel z reki... chcesz sobie cos zrobic..?! |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 11:45 pm | |
| Chce naprawic ten syf... wskazala na blizne no cyba ze chcesz zrobic to za mnie... tak myslalam...Odparla ze wzgledu na brak reakcji. Wyrwala mu skalpe i zacisnietymi zebami zaczela rozcinac reke. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 11:49 pm | |
| Patrzylem jak sie tnie i ciarki przeszly mnie po plecach Jesli chcesz, zeby byla twoja musisz byc twardy... Pmyslalem, zacisnalem zeby, spojrzalem jej w oczy i wyjalem z jej reki skalpel. Chwycilem mocno jej reke i szybkim ruchem rozcialem rane i wyjalem zszywki. Nastepnie nawleklemigle i zaczalem delikatnie i rowno zszywac. Gdy skonczylem spojrzalem na nia. Miala lzy w oczach, ale nie poruszyla sie nawet na chwile...a tak twardej dziewczyny jeszcze nie widzialem. Nie powinno byc sladu... gdzie schowac apteczke?? |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 11:51 pm | |
| Dzieki wysapalam apteczke... jesli mozesz to zanies ja teraz do sastre... tylko wroc zaraz Mowiac to dala mu calusa i poszla do lazienki sie umyc. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 11:52 pm | |
| Zaraz bede jej slowa byly dla mnie rozkazem choc nie dalem tego po sobie poznac. Postanowilem ze dla niej bede twardzielem. Wybieglem w strone domu Sastre. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Wto Lut 10, 2009 11:56 pm | |
| Poszla do lazienki i zmyla cala krew. Rid odwalil kawal dobrej roboty prawie nie bylo widac nici. Dzieki Rid... bez ciebie nie dalabym sobie rady powiedziala patrzac w swoje lustrzane odbicie. Moze on nie jest taki jak myslalam na poczatku... watro sproowac... Poszlam do sypialni i zalozylam jakas ladna sukienke. Zeszla do kuchni i zrobila spagetti. P |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Sro Lut 11, 2009 1:01 am | |
| Pod dom Corneli bieglem,jednak gdy wchodzilem ociagalemsie jak moglem. Corny gdzie jestes...?? poczulem spagetti i od razu skierowalem sie do kuchni. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Sro Lut 11, 2009 1:04 am | |
| Blagam tylko nie Corny... slyszysz jak to brzmi?! ja chcesz do mnie mowic zdrobniale to mow... Fox... W bylej sforze tak do mnie mowili...Powiedziala to szybko... na wydechu. Zrobilam spagetti chcesz troche?? Odwrocila sie do niego tylem grzebiac przy szafkach. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Sro Lut 11, 2009 1:06 am | |
| Dobra FOX - polozylm silniejszy akcent na Fox - co ci sie wlasciwie stalo co?? Patrzylem w jej plecy i wiedzialem ze jak czegos nie zrobie to i niczego sie nie dowiem. Cornelia byla inna niz cala reszta kobiet jakie poznalem, miala inny chrakter do niej trzeba bylo przemawiac sila. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Sro Lut 11, 2009 1:07 am | |
| Wlasciwie to nic odpowiedziala nie odwracajac sie do niego przeciez widziales, ze to tylko lekkie drasniecie. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Sro Lut 11, 2009 1:10 am | |
| Podszedlem do niej i mocno zlapalem ja za zdrowa reke, a nastepnie brutalnie odwrocilem w moja strone. Po pierwsze kiedy do mnie mowisz, to patrz na mnie... - powiedzialem przez zacisniete zeby - a po drugie to zalpalem ja za rane tak zeby poczola bol, ani to przejechalem dlonia po jej policzku - nie sa lekkie drasniecia. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Sro Lut 11, 2009 1:11 am | |
| Co ci sie stalo?? -spojrzala na niego po raz pierszy jak na prawdziwego faceta. Pokrecila glowa nie mogac zrozumiec tej naglej zmiany. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Sro Lut 11, 2009 1:12 am | |
| Wyspalem sie - odpowiedzialem na jej pytanie - a teraz slucham... co ci sie stalo. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Sro Lut 11, 2009 1:13 am | |
| Poszlam do dzielnicy wampirow i pobilamsie z jedna z nich... a niby co innego sprobowala wyrwac reke, ale nie dala rady |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Sro Lut 11, 2009 1:15 am | |
| Poszlas sama... do dzielnicy wampirow - na mojej twarzy zagoscil ironiczny usmiech - nie powiem odwagi ci nie brak... ale rozumu... z tym juz troche gorzej... powiedzialem nadal drwiaco sie usmiechajac. w tym momencie puscilem jej reke i zlapalem ja za posladki lekko unoszac w gore i sadzajac na blacie kuchennym i jednoczesnie calujac ja namietnie. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Sro Lut 11, 2009 1:16 am | |
| Co robisz?? -spojrzala na niego niemal ze strachem - pierszy raz ktos zachowalsie wobec niej w taki sposob - w taki w jaki zawsze to ona sie zachowywala |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Sro Lut 11, 2009 1:17 am | |
| Ktos mi kiedy spowiedzial ..." bierz co chcesz, ale nigdy nie pytaj sie o zgode" chyba wlasnie zrozumialem o co mu chodzilo... - odparlem ponownie zabierajac sie do calowania jej ust, szyi, biustu. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Sro Lut 11, 2009 1:20 am | |
| Pierwszy raz od dluugiego czasu jakis facet zadzialal na mnie w taki sposob, przejal kontrole. Zrobilo mi sie goraco. Teraz juz odwzajemnialam jego pocalunki. Gy on calowal moja szyje ja odchylilam glowe do tylu ulatwaiajac mu to, sama zasmierzwiac jedo wlosy. Sypialnia jest na gorze - wypalilam i juz czulam jak jego silne dlonie oplataja mnie i niosa strone schodow, na gore. Poczolam ze opadam na lozko. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Sro Lut 11, 2009 1:22 am | |
| Zanioslem ja na gore, polozylem ja na lozku i brutalnie zdarlem z niej sukienke, gsy ona zajmowala sie moimi ciuchami ja nadal piescilem ja swoimi ustami. Po wszystkim zasnalem u jej boku. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet Sro Lut 11, 2009 1:24 am | |
| Pzez chwile pztrzyla na spiacego Rida i myslala o tym jak bardzo sie co do niego mylila. Wreszcie czula sie szczesliwa. Zasnela wtulona w jego cieple miekkie cialo. Pierwszy raz od przeszlo 500 lat szczesliwa. |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: Maly domek Cornelii Griet | |
| |
|
| |
| Maly domek Cornelii Griet | |
|