Sale kinowe

Kupiła bilet na pierwszy pierwszy film i popcorn. Miejsce z samego tyłu, na środku oczywiście. Wpatrywała się tępo w ekran.
Zapach śmiertelników upajał ją.

Kino!? zaciagnelas mnie do kina!? przeciez chcialas zakupy... spojrzalem sie po kasach... kino niby duze, ale ludzi zero...

Idac zmienilam zdanie... dzisiaj graja ciekawy przypadek Benjamina Buttona. Pomyslalam, ze ci sie spodoba. Usmiechnela sie zachecajaco.

Trzeba bylo sie wczesniej zapytac... podrapalem sie po glowie... juz ogladalem

Ohhh... poprostu wspaniale... cudownie... w takim razie obejrze sama, a ty mozesz isc do domu.
Kupila jeden bilet i pomaszerowala w strone sali.

Kupilem bilet na ten sam film. Poszedlem za nia i zajalem miejsce obok.
Obejzre drugi raz.... wyszeptalem.

Jak chcesz. Usilnie wpatruwala sie w ekran.

Oh nie obrazaj sie... pozniej ci to wynagrodze... Usmiechnalem sie lobuzersko.

Wynagrodzisz co!? oburzona spojrzala w jego strone

To ze obejrzalem film bez ciebie... zasmialem sie. Zlapalem ja za brode i pocalowalem. Nie zwarzalem ze sie wyrywa.

Wyrwala sie i uderzyla go w twarz... Nie powiedziala powoli patrzac mu proto w oczy.

Spojrzalem na nia z wsciekloscia.
Jak chcesz. Powiedzialem przez zacisniete zeby, wstalem i wyszedlem z kina. skierowalem sie do domu.

No i super. Mruknela do siebie. film sie zaczal a jej juz calkiem odeszla ochota na ogladanie.
Wstala i poszla do siebie.

Kupila bilet na pierwszy lepszy film i usadowila sie wygodnie w sali kinowej. Ludzi bylo bardzo malo, wiec mogla czuc sie swobodnie.
Moze kogos spotkam... niee malo prawdopodobne, wszyscy poszli na wesle Eufrazji... WSZYSCY... ehh

Gdy wróciłem od butki z hot -dogami to przyszłem do kina . Poszłem na film romantyczny i gdy się zacza to poczułem tesknote do mojej siostry marry. Ale wtedy przypomniałem sobie że zaraz jest mecz , więc pobieglem do domu z filmy.Byłem zdenerwowany!!!!!!!!!!!

Usiadła na jednym z krzesełek. Tak jak miała w planach, kupiła sobie lody waniliowe i popcorn teraz czekała na rozpoczecie filmu. W miedzyczasie zmienila jednak zdanie i zamiast na komedie romantyczna wybrała się na coś smutnego. Siedem dusz wydało jej sie idealne do refleksji. Siedziała oczekując na seans.

Wykupiłem karnet na 4 filmy aby wyłaczyć się na wszystko, tęskniłem za Ełi, ale gdzie miałem ją szukać.


* * *

Bladym świtem wyszedłem z kina, trzeźwy, no prawie, nie wiedziałem co ze sobą moge zrobić.

Nick zaprosił ją do kina. Cieszyła się niczym małe dziecko, bo dawno nie była w kinie.
-Na co idziemy?
Zapytała ukochanego wtulając się w jego klatkę piersiową.

-może jakaś komedia ? -objąłem ją ramieniem i uśmiechnąłem się.

Pokiwała głową na znak, że się zgadza. Kupili bilety i udali się do sali. Zasiadli wygodnie w fotelach. Nick, po jej prawej stronie. Em, położyła głowę na ramieniu wampira i odchrząknęła cicho.

Nie mogąc skupić się na filmie położyłem dłoń na policzku Emily i odwróciłem jej twarz w moją stronę. Zbliżyłem swoje wargi do jej soczystych ust i namiętnie ją pocałowałem.

Wstała z fotela i usiadła na kolanach Nicka, przodem do niego. Odwzajemniała pocałunki kładąc ręce na jego karku.

Przywarłem jeszcze bardziej do ciała Em , a moje ręce zjechały do linii jej bioder. Całowałem ją długo i gorliwie.

Poczuła jego dłonie na swoich biodrach, potem już pod koszulką. Dyszała szybciej, głośniej. Łapczywie go całowała jak po długiej rozłące, lub tuż przed nią.
-Kocham Cię...
Zdołała wydusić a potem wróciła do całowania ukochanego.

ja Ciebie też maleńka -pomyślałem. Nie mogąc już wytrzymać , złapałem Emily za rękę i wybiegliśmy z kina do domu.


[dom]

Weszliśmy do kina.- To jaki film wybieramy?- zapytałam przeglądając repertuar. Popatrzyłam się na Erica. Widziałam, że nie był zadowolony z mojego planu. Zachichotałam.

Moze być ten S-f- powiedziałem objołem ja ramieniem
* Eric ty nienawidzisz kina co ty tutaj robisz??* Spytałem siebie w myslach, na twarzy dalej gościł uśmiech a oczy były wesołe.

Dobra.- powiedziałam i kupiłam bilety. Przeszliśmy do sali kinowej. Patrzyłam na niego. Wyglądał dziwnie. Usiadłam w fotelu.

Usiadłem obok, chwyciłem za rękę, patrzyłem na ekran a w duchu modliłem sie o napisy koncowe.

Patrzyłam w ekran. Ściskałam dłoń Erica.- Kotku.... coś nie tak?- zapytałam szeptem.

nie- odpowiedziałem * Kłamca* pomyślałem- Ciekawy film- powiedziałem i pocałowałem jej dłoń, popatrzyłem jej w oczy, uśmiechnąłem się i oczy też wyglądały na szczęśliwe, wróciłem do oglądania filmu.

- Nie martw się, film nie potrwa długo. A potem pójdziemy do mnie, albo do ciebie...- powiedziałam cicho i uśmiechnęłam się łobuzersko. Czułam, że nie podoba mu się tutaj.

wspomnienia wróciły, kino w paryżu, moja pierwsza przemiana, ból szok, oddychałem miarowo, ale na ekran patrzyłem tępo, ścisknąłem Kate rękę troszkę mocniej, jakbym się bał że zniknie i koszmar z Paryża wróci.

Spojrzałam na niego. Jęknęłam.- Nie mogłeś mi wcześniej powiedzieć że nie lubisz kina?!- zapytałam z wyrzutem. Wstałam i pociągnęłam go za rękę.- Chodźmy stąd. I tak nie mogę skupić się na filmie kiedy siedzisz koło mnie.- powiedziałam, uśmiechając się.

Nie powiedziałem cicho i pociagnołem ją- lubie kino- kłamałem- po prostu dzisiaj taki jestem- powiedziałem - a po drugie żal kasy a film nie jest taki zły widziałaś tą kule w Central parku czad- powiedziałem z nieudawanym zachwytem.




( film to Dzień w którym ziemia staneła)

Ericu Follet, jeśli natychmiast nie wyjdziemy z kina będę zła!- powiedziałam cicho. Nie chciałam żeby specjalnie dla mnie się męczył. Wstałam i pociągnęłam go stanowczo za rękę.

Chwyciłem ją w pasie- Kobieto zdecyduj się no. Ten film mnie wciągnał, ta kula w CP no bajka a ty chcesz wyjść?? i co bedziemy robić??- spytałem , kilka osób popatrzyło w naszym kierunku.

Popatrzyłam na niego i zmarszczyłam brwi.- Skarbie, ta kula w central parku jest kiepska. Zobaczymy co będziemy robić... jak tak teraz myślę to twój plan nie był aż taki zły.- uśmiechnęłam się.- No chodź już..- "bo ten mięśniak w 3 rzędzie ci przywali.." dokończyłam w myślach.

Okey, Ale kula w CP to bajka mi mi tego nie powiedz- powiedziałem , zobaczyłem mięśniaka i cicho warknałem na niego.

Stuknęłam się w czoło.- Tak, tak kula była fajna, kupię ci jej plastikowy model, a teraz chodź już!- powiedziałam i pociągnęłam go za rękę. Wyszliśmy z sali.

widać że jestes kobieta nie rozumiesz że to był efekt specjalny , pewnie dostanie oskara- powiedziałem, nie opierałem się Kate.

Spojrzałam mu prosto w oczy.- Kocham cię.- powiedziałam zrezygnowana.- To gdzie idziemy?

przykucnąłem i schowałem twarz między nogami, zacząłem sie śmiać- Kate, Skarbie nie masz awaryjnego planu a wyciągłas mnie z kina no nie..- śmiałem się- wstałem i pocałoweałem we włosy.

Westchnęłam.- Bardzo cię kocham.- powiedziałam powoli.

Chodź pójdziemy nad jezioro, albo do klubu jak chcesz??- powiedziałem dałem swoją rękę do tylnej kieszeni Kate, wyszliśmy z kina.




( pisz gdzie chcesz iść )