Sale kinowe

Wpadnij i dokształc się filmowo...

Josette postanowiła odwiedzić kino. Zakupiła bilet na horror "Droga bez powrotu", gdyż chciała poczuć dreszczyk emocji. Wchodząc na salę poczuła zapach krwi, ludzi było dość sporo. Usiadła obok kobiety, która była ubrana na różowo. Poczuła się głodna, poczekała aż zgasną światła i wessała się w szyje różowej landrynki.Josette musiała użyć swojej krwi aby zalepić ślady na szyi kobiety.
No i po sprawie, teraz mogę oglądać- powiedziała po czym z pełnym zainteresowaniem oglądała.

Wydaje się wam, że wampiry nie potrafią się bawić? Co to, to nie! Eudoksja kupiła bilet i poszła na "Mamma mia". Ostatni rząd, miejsce na środku. "No to można oglądać".

Vicky nudziło się samej w mieszkaniu. Postanowiła wybrać się do kina na film ,,Mamma mia" podobno dobry. Na seansie było dużo osób, ale Victoria zwróciła uwagę na jedną z nich. Wyczuła, że owa dziewczyna jest wampirzycą, poczuła też, że ma ona dobry humor, więc po filmie postanowiła się z nią zapoznać.
Po seansie
Wśród wychodzącego tłumu Vicky trafiła wreszcie na rudą wampirzycę.
-Hej, jestem Vicky, film mi się nawet podobał a Tobie? - wykrzykneła z entuzjazmem.

- E cześć No film pierwsza klasa. Jestem Eudoksja.

-Miło mi Cię poznać, fajnie, że tu tyle wampirów, będzie z kim polować...

-No właśnie nie potrafię się nadziwić- tyle nieśmiertelnych w jednym miejscu. Mam nadzieje, że nie będzie z tego jakiejś draki- roześmiała się- co Cię sprowadza w te strony?

-Ładna pogoda i chęć zabawy - roześmiałam się

-Heh oryginalnie. Sama tutaj jesteś, czy z jakąś rodzinką?

-Niestety sama, rodzinka wykruszyła się w XVIw. A ty?

-Ja jestem (powiedzmy) sama. Ale zawarłam ciekawą znajomość z Josette i Alice- Eudoksja zaśmiała się- z nimi jest wesoło.

-Fajnie masz, też bym tak chciała... No nic, ja już będę leciała, mam nadzieję, że niedługo znowu się spotkamy, do zobaczenia!

-Tak, do zobaczenia!

Znudzona Alice przyszła do kina z zamiarem oglądnięcia Underworldu:Bunt Lykanów. Nie kupiła biletu, bo nikt nie zauważył jak weszła, ponieważ poruszała się tak szybko. Zasiadła w ostatnim rzędzie.

-O Alice! Widzę, że też lubisz pooglądać coś o nas.

-o nas, nie o nas.... trzeba się jakoś rozerwać- szepnęła nachylając się w stronę Eudoksji, ignorując groźne spojrzenia 'wampirofanów' którzy przyszli na film.

-Czasami to się idzie pośmiać z ich pomysłów.

kupiliśmy bilety na jakiś film akcji . nie zwróciłam nawet uwagi na tytuł . weszliśmy do sali kinowej i zajeliśmy miesjca . wpatrywałam się tępo w ekran . myslami byłam daleko z tąd .

odpłynąłem jak nigdy, zamknąłem oczy i powędrowałem nad ocean, myślącjak miło by było gdybym nie istniał.......i nagle coś się we mnie obudziło jakiś.....nie wiem prawdąrękązafungowałem sobie prawdego prostego w szczękę
*IMBECYLUUUUUUU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1*
odwróciłęm się do Eufrazjii szybkim ruchem chwyciłem ją zanim zareagowała i przyciągnąłem ją do ciebie i pocałowałem namiętnie mocno i długo tak długo że pomimo iż odpłyneła jak ja, zaczeliśmy razem szybciej oddychać.
*KOCHAM JĄ KOCHAM JĄ KOCHAM JĄ* Przycało to drugie ja pełne gniewu na mnie
PO 3 minutach odkleiłem się od niej i wyszeptałem:
Przepraszam inpuls...- czułem że musiałem to zrobić bo bałem sie że zaraz zniiknie ode mnie, wyparuje musiałem wiedziećże tamdalej jest

gdy Alex odwrócił ode mnie głowę , ja z powrotem go do siebie przyciągnęłm i teraz ja całowałam go namiętnie i długo . jedną dłoń trzymałam na jego kawdretowej szczęce a drugą gładziłam go po kolanie .

*MASZ O NIĄ WALCZYĆ KRETYNIE PRZECIEŻ KOCHASZ JĄ NAD ŻYCIE!!!!!*, dobrze że w sali było mało ludzi i siedzieli przed nami boby mieli niezły ubaw.
*KOCHASZ JĄ, KOCHASZ JĄ* mówił ten drugi ja silny nie znającym sprzeciwu głosem
nie mogłem jego niesłuchać był tym kim zawsze jachciałem być silnym i pewnym swego wampirem......
o tak od dzisiaj taki będę........przysięgałem sobie w myślach
* Ma sie rozumieć, bo inaczej z sam ciebie zabije* zachichotałem cichutko a mój oddech był corazszybszy

słuchałam jego myśli z uwagą . * [i] czyżby on szybciej mnie nie kochał ?! czy opiero teraz to zauważł ?!? * - nie przestawałam go całowac .

*Przypomnij sobie ten dzień kretynie kiedyś ją zobaczył poraz pierwszy, jak sięczułeś*
*cudownie, nagle świat zawirował jak w kuli i odsłonił mi ją*
*Wyraż to słowami debilu*
* Byłacudownak, piękna, Zakochałem się w niej, takwłaśnie, to było to.....*
*AAAAAAAAAAAAaa mam ciebie tość jesteś załosny jak flaki z olejem*
*Wiem ALe kocham ją kocham ją KOCHAM JĄ* krzyczałem w głowie jak na jęty
To było jak piorun jak strzałą jak ...................................złota myśl ktora gdzieś się schwała

- nie krzycz tak .. - zachichotałam . - z kim rozmawiasz ? - spojrzałąm na Alexa , a potem usiadłam mu na kolanach .

zatkało mnie:
EEEEEEEEEEEEEEEE...............myślę że to jestem ja tylko że mocniejsza strona która się przebudziła*CZubek*
*Dzieki ale to twoja wina*
Wiesz co kotku w BV siedzą Ane i Louise możepójdziemy do nich myślę że mamy pewne kwestie do ugadania.- powiedziałem rozbawionym głesem
* A potem będę cały twój ażna wieki* Uśmiechnąłęm się zawadiacko

- dobrze .. - wstaliśmy i poszliśmy w stronę BV .

Film się skończył. Alice wyszła i poszła w stronę domu.

Weszla do kina i stanela w malej kolejce do kasy. Poczula zapach cieplej, ludzkiej krwi.
-zaraz sobie cos przekasze-pomyslala patrzac na jakas kobiete stojaca pod sciana.
Wziela bilet i weszla do sali za ''celem'', w ktorego wpila sie klami gdy tylko zgasly swiatla.
Gdy skonczyla posilek, rozluzniona zaczela ogladac film.

no to na co idziemy.....??? -spytałem szczerząc zeby do Camille...
* Ładnie wyglądała we wszystkim....*

-nie mam pojęcia - wpatrywałam sie w ekranik nad kasą , gdzie wyświetlały sie tytuły filmów .

a jaki masz humor?? bo możemy iść na thriler albo horror albi komedię albo komedię romantyczną, albo dokument?? to zależy od ciebie bo ja tamw kinie byłe 20 lat temu więc wolę żebyś ty wybrała....- mówiłem to ściszonym głosem...

- hmm .. - cały czas wlepiałam wzrok w mały ekranik - może ... może ... horror ? nie lepiej nie .. horrorem jest to jak wyglądam ... komedia ? - zaproponowałam , wreszcie odklejając wzrok od telewizorka .

kupiłem 2 bilety na komedię.....weszliśmy do sali mało ludzi było usiedliśmy, torby położyłem na siedzienia obok:
Wyglądasz bardzo bardzo pięknie...- wyszeptałem, ująłem jej dłoń i pocałowałem.....

przewróciłam teatrealnie oczami . zgasły światła i rozpoczął się film. próbowałam się skupić , ale nie umiałam .

trzymałem jej dłoń i co jakiś czas całowałem sprawiało mi to ogromną,przyjemność, nie wiedziałem co działo się w filmie, bo cały czas zerkałem na nią kątem oka........

nie wiedziałam co z sobą zrobić , więc pochyliłam się nad Sastre i zaczęłam całować jego szyję . powoli i zmysłowo .

mmmm.... miło.....- szepnąłem, pocałowałem jej rekę i oblizałem wargi....

lekko przygryzłam płatek jego ucha , poczym usiadłam wyprostowana na fotelu, wlepiając wzrok w ekran .

we mniezawrzało.....obruciłem jej twarzw moim kierunku oblizałem jej wargi i wbiłem się w nie po dobrych 3 minutach oparłem się, dysząc ciężko usatysfakcjonowany....

złapałam się kurczowo opacia .
* bądź grzeczna Camille ! badź grzeczna ! * - powtarzałam w myślach .

wbiłem wzrok w ekran ale nic nie widziałem, potem zacząłem delikatnie kreślić na wewnętrznej części jej reki kółka, lekko przygryzłem wargę....

film dobiegał końca . zaczekałam , aż zapaliły się światła . zanim ludzie zaczeli wstawać , mnie już nie było w sali .

pobiegłem za Camille z torbami:
Camille- krzyczałem za nią.......

wybiegłam z kina i wbiegłam w jakiś zaułek . przemieniłam się w wilka i pobiegłam przed siebie .

zobaczyłem jak znika mi pod postacią wilka..
* no fajnie ..* pomyślałem smutno odwróciłem się choć nie chętnie i poszedłem do domu z jej rzeczami...