| | willa Constansy Blood | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Scarlett Frost Admin
Liczba postów : 496 Age : 32 Rasa : Wampir Registration date : 02/01/2009
| Temat: willa Constansy Blood Nie Mar 01, 2009 7:58 pm | |
| | |
| | | Constansa Blood
Liczba postów : 9 Age : 29 Rasa : Wampir Registration date : 26/02/2009
| Temat: Re: willa Constansy Blood Pon Mar 02, 2009 11:49 pm | |
| Willa nie wygląda na dużą lecz w rzeczywistości była ogromna o wiele za duża jak na samowystarczalną Constans. Wokoło domu rozciągał się wielki ogród pełen fontann, drzew, krzewów i oczywiście kwiatów, a w samym środku zielonej plamy znajdował się dwu piętrowy dom. Przed wejściem stały się 2 kolumny w stylu barokowym,a za monumentalnymi drzwiami wejściowymi znajdował się gigantyczny hol utrzymany w zimnej tonacji z świeżymi kwiatami w wazonach, obrazami i rzeźbami. Gdybyśmy skręcili w lewo natknęlibyśmy się na dużą jak wszystko w tym domu srebrną kuchnię i brązową łazienkę. Idąc krętymi schodami na górę dostrzegamy 5 pokoi. W pierwszym pomalowanym na niebiesko znajdowało się wielkie łoże z purpurowym baldachimem, oraz małe dawno nie odkurzane biurko. Tylko jeden obraz wisiał na ścianie: portret właścicielki domu i pokoju. Następny pokój był pracownią dziewczyny (lubiła malować, a właściwie kopiować obrazy) Na ścianach wisiały obrazy przedstawiające ludzi, kwiaty. drzewa itp., część obrazów nie zmieściła się na ścianie lub nie zostały na niej powieszone ponieważ... po prostu właścicielka nie miała ochoty i czasu jak utrzymywała na zajmowanie się tak mało konstruktywnymi rzeczami. W centrum pokoju znajdowało się duże biurko pokryte grubą warstwą farby o nieokreślonym kolorze. Pokój pomalowany na fioletowo (ku rozpaczy jej sióstr) przez co wydawał się bardzo ponury (co jednak nie przeszkadzało Constans). Oprócz tego w pokoju znajdowało się kilka czystych jeszcze płócien, spora liczba walających się po ziemi pędzli, farb, pasteli, tuszów i ołówków. Pokój 3 i 4 zajmowały dwie siostry C, które przyjeżdżały do niej co jakiś czas burząc panującą w tym ponurym domu atmosferę "spokoju". Ostatni pokój znajdujący się na piętrze był niezamieszkały tz. "pokój gościnny", ale ponieważ Constansa rzadko miewała gości, a takich pozostających na noc jeszcze mniej (niema się co zresztą dziwić... dom budził grozę nawet wśród wampirów które raczej lubią ciemności ) w tym pokoju nigdy nikt nie spał. Na ostatnim piętrze znajdowała się równie ponura co reszta domu (nie licząc 2 pokoi sióstr C, które jej zdaniem były zbyt przesłodzone) biblioteka. Miejsce "duchowego wyciszenia" zajmowało całe piętro i były w nim wszystkie rodzaje książek jakie tylko można wymyślić, ale że pani domu nie zawracała sobie głowy sprzątaniem pełno było tam kurzu. Ponadto w każdym pokoju znajdowały się grube ciemne nie przepuszczające światła zasłony odsuwane gdy Costansa zatęskniła za słońcem (czytaj gdy spodziewała się wizyty wróżki z krainy marzeń i wrednego skrzata jak nazywała swoje pokręcone jej zdaniem rodzeństwo). | |
| | | Constansa Blood
Liczba postów : 9 Age : 29 Rasa : Wampir Registration date : 26/02/2009
| Temat: Re: willa Constansy Blood Sob Mar 21, 2009 9:22 pm | |
| Constansa zbiegła do holu z promiennym uśmiechem na twarzy. Wyjęła listy ze skrzynki, nalała sobie świeżej krwi do filiżanki i usadowiła się w wielkim, miękkim fotelu, a następnie zabrała się ochoczo do otwierania listów. -Rachunki, rachunki... -muczała pod nosem. Nagle spostrzegła różową kopertę z namalowanymi na niej kwiatuszkami, króliczkami i innymi jej zdaniem obrzydilstwami. Przetarła oczy w nadzieji, że jeszcze śpi (jako mieszaniec musiała wykonywać tę przykrą czynność). Lecz kiedy je znowu otworzyła różowa koperta z kwiatuszkami, króliczkami i innymi obrzydilstwami dalej leżała na jej kolanach. "Może to od kogo innego" pomyślała. Wytężyła pamięć usilnie starając sobie przypomnieć od kogo Innego mógł by być ten list, lecz im więcej nad tym myślała tym bardziej była pewna co do osoby o której pomyślała na początku... -Clie- wyszeptała zrozpaczona. Co do tej tezy ostatecznie przekonało ją pismo- staranne, lekko zaokrąglone, mogło należeć tylko do jednej osoby- Pearl. Jęknęła zrezygnowana i postanowiła przedłożyć moment który dzielił ja od otwarcia tej koperty... nastała chwila prawdy. Delikatnie otworzyła kopertę, tak jak myślała dostała list od swoich "ukochanych" sióstr, samo otrzymanie od nich listu było torturą ale piekło dopiero ją czeka, z listu bowiem wynikało, że... wybierają się ją odwiedzić. Rozwarła usta usilnie starając się coś powiedzieć, jednak z jej ust wydobył się tylko jęk. Drżącymi rękami sięgnęła po filiżankę (jeśli coś ja miało uspokoić to tylko krew) lecz ta gdy uniosła się odrobinę natychmiast spadła z łoskotem na podłogę z zimnego marmuru. -I jeszcze na dodatek to -powiedziała zerkając na resztki tego co dawniej było filiżanką. Zamknęła oczy i skupiła się na tym jak kiedyś wyglądał przedmiot, a kiedy je rozwarła obok potłuczonej porcelany leżała całkiem nowa filiżanka, identyczna jak ta która wywołała takie zamieszanie. - Prawie idealnie- mruknęła gdy tylko spostrzegła ledwo widoczną rysę (dar Constansy polegał na tym, że potrafiła kopiować dosłownie wszystko). Odstawiła nowo powstałe naczynie na stolik uważając przy tym by nie strącić czegoś innego. - Został mi tydzień- powtarzała w kółko sama nie mogąc uwierzyć w to co mówi- jednak jeszcze sobie pośpię. Wstała z fotela i chwiejnym krokiem ruszyła w kierunku schodów. | |
| | | Constansa Blood
Liczba postów : 9 Age : 29 Rasa : Wampir Registration date : 26/02/2009
| Temat: Re: willa Constansy Blood Czw Cze 25, 2009 10:34 pm | |
| "To skandal nie dość, że zostawiam im tyle kasy to jeszcze muszę wyłożyć niemal, że drugie tyle za resklaówki BIODEGRADOWALNE "-myślała Constansa wracając z zakupów (nie lubiła ich, wogóle nie lubiała wydawać pieniędzy). Objuczona licznymi siatkami mineła bramę i ruszyła w stronę domu, wtem zauwarzyła ruch przy oknie. "Zdawało mi się, Zdawało"- powtarzała zdesperoana. Niepewnie przekreciła głkę (dzrzwi ku jej zdumieniu były otwarte), uchyliła drzwi i... BUM!!! Coś małego rzuciło się Constansie prosto w ramiona. - Myślisz, że żyje?- usłyszała cieniutki głosik. - Spokojnie nic jej nie jest... . C nie czekała na więcej, błyskawicznie zerwała się na równe nogi. - Miałyście przyjechać jutro!!!- powiedziała z nuta boleści w głosie. -Mówiłam... -mruknął głos nalerzący do Pearl. Dopiero teraz Constans otworzyłą oczy, a to co zobaczyła wcale jej się nie spodobało. - Co wyście zrobiły z moją willą- wrzasneła. Wrzystko lśniło czystością i było nasycone promieniami słońca, wszędzie poprzypinane były też różowe wstążki i kokardy. - Trochę posprzątałam ten chlew- powiedziała Pearl i krokiem modelki udała się do kuchni. - A ja pięknie wszystko udekorowałam- Wykrzykneła z euforią Clie,ściskała różowego króliczka jak to zwykle miała w zwyczaju. - Moja willa...-mruczała Constansa. Mały ruchliwy skrzat już miał się jej rzucić w ramiona, ale C osuneła się na ziemię. - Zemdlała- powiedziła najspokojniej w świecie Clie i równierz ruszyła do kuchni.
Ostatnio zmieniony przez Constansa Blood dnia Pią Sty 01, 2010 10:55 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Constansa Blood
Liczba postów : 9 Age : 29 Rasa : Wampir Registration date : 26/02/2009
| Temat: Re: willa Constansy Blood Sob Paź 24, 2009 11:33 pm | |
| "Gdzie... co..." pomyślała Constansa i delikatnie rozwarła oczy. -Zaczął się koszmar z naciskim na koszmar- wyartykułowała sama do siebie przypominając sobie o przedwczesnej wizycie sióstr. Postanowiła wstać, czuła wszystkie kości, mięśnie i stawy. -Tak to już jest jak dzień przed zapowiedziańą wizytą postanowią wpaść twoje siostry, ty zemdlejesz z wrarzenia (lub raczej przerarzenia), a one na dodatek cię łaskawie nie...- chciała powiedzieć "postanowią podnieść", ale robaczyła, że starannie została okryta kocem. W kącikach jej ust pojawił się rzadko u niej spotykany uśmiech. Jednak nie było dane C. zastanowić się nad całą sytuacją gdyż należący do niej brzuch zaczął domagać się porzywienia. -Już, już-poklepała sie po spragnionej części ciała i ruszyła do kuchni. Przechodząć przez jadalnię dostrzegła położony na stole talerz, obok mała karteczkę z napisem "Jak się już pozbierasz odgrzej w mikrofali, pokrętło przekręć na 5. Reszta jest ustawiona!". "Cała Pearl" pomyślała. Pospiesznie wykonała polecenie siostry i zjadła posiłek który nazwała by kolacją, gdyby zegar stojący w holu nie wybił 3 nad ranem. "Za godzinę obudzi się Pearl" stwierdziła ( o jej rodzinie można było wiele powiedzieć, ale nie to, że jest nie punktualna, każdy bez wyjątku kto był spokrewniony z C. wysysał tą cechę z mlekiem matki). Wrzuciła talerz do zlewu i ruszyła na górę, lecz przypomniała sobie, że P. zrobi jej póżniej godzinny wykład o tym jak to jest przez wszystkich wykorzystywana więc wróciła, umyła talerz i uznawszy, że panuje jako taki porządek udała się z czystym sumieniem do swokego pokoju. Drzwi do pokoiku Clie jak zawsze były otwarte na ościerz, więc niby od niechcenia zajrzała do środka. Jej mała siostrzyczka grzecznie spała w łóżki ssąc kciuk (co było dziwnie w jej wieku, ale jak odpowiadała zapytana czenu tak robi "tak jest bardziej słodko". Constansa bezszelestnie podeszła do "wróżki z kreiny marzeń" (obok której spoczywał nieodłączny króliczek) pochyliła się i okryła siostrę kołdrą, która jak wszystko w tym pokoju była różowa. Następni drzwi prowadziły do pokoju Pearl, na wpół uchylone tam jednak nie odwarzyła się zajrzeć świadoma tego, że "maniaczka czystości" może się obudzić. C.staneła przed woja pracownią, ale uznawszy, że nie ma ochoty malować znikneła w czeluściach swojej nory (jak nazywały jej sypialnię siostry). | |
| | | Constansa Blood
Liczba postów : 9 Age : 29 Rasa : Wampir Registration date : 26/02/2009
| Temat: Re: willa Constansy Blood Pią Sty 01, 2010 10:54 pm | |
| Constansa zamkneła drzwi i... zamarła, po pokoju roznosiła się woń Pearl. "To nie morze być prawda."Siostry C. były natrętne i "naruszały" jej prywatność, ale nigdy przenigdy nie weszły do jej pokoju ani do pracowni! Rozejrzała się po pokoju, na łóżku dostrzegła spoczywającą kopertę (o dziwo białą). Z nadludzką szybkosią otworzyła ją i wyciągnęła pojedyńczą kartkę pokrytą starannyn pismem siostry. "Droga Constanso, Przepraszam, że tak wyszło, ale kiedy ja dostałam pilna wiadomość ty leżałaś nieprzytomna na dole. Muszę wyjechać na jakiś czas w w związku czym zajmij sie Clie. Oddana Pearl Ps Wrócę za miesiąc, choć uprzedzam, że moja nieobecnść może się przedłóżyc o jakieś pół roku. PPs O 7 podaj młodszej siostrze śniadanie, jak zapomnisz dowiem się o tym!" "Nie... to nie...przecierz ja jestem nieodpowiedzialna(przynajniej tak ostatnimi czasy twierdziła P.)! Czy ona nie pamięta jak ostatnio nie dała jej kolacji poniwarz "Była niegrzeczna"(to oczwiście było kłamstwo, Constanse cały dzień bolała głowa i zasnęła obudziła sie dopiero gdy przyszła Pearl, a "kochana" Clie oczywiscie poskarrzyła sie, że jest głodna). 7 to za 3 godziny, jeszcze zdąże sie zdrzemnąć przed ta meką". | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: willa Constansy Blood | |
| |
| | | | willa Constansy Blood | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |