Domek Alexa Armand

też popatrzyłem na Yunnę zaciekawiło mnie co ona ma na mysli..

obeszłam go do okoła . wzięłam obu mężczyzn za rękę . - masz tu jakąś rure ? - spytałam i uśmiechnęłąm się zadziornie .

no powiedzmy- powiedziałem i pokazałem na metalowe coś między drzwiami do gabinetu- niestety nie jest okragłe....
* O co jej chodzi??* pomysłałem......

wuczułem w czym rzecz uśmiechnąłem sie bo Alex zrobił dość głupią minę:
Wyluzuj jutro się chajtasz...- powiedziałem do niego....

- wiecie panowie .. nudzi mi się trochę .. - spojrzałam na Mike'a .

Szybko usadziłem Alexa na krześle sam tez siadłem:
Prosże czekamy na show......- powiedziałem ......byłem rozpalony samą myslą o tym co ona chce zrobić....

ćzekałem na to co ma się stać za chwilę, po minucie obudziłem się i zachęciłem Yunnę uśmiechem....

włączyłam muzykę i podeszłam do rury . zaczęłam swój występ :

https://www.youtube.com/watch?v=RPvcwTnjums < --------

to co zobaczyłem poprostu mnie przerosło.. szczęka opadła mi to ziemi.....Alex podobnie wyglądał .....tylko że ja osiagnołem wyzyny szczescia a on patrzył i zaczał bić brawo..... zobaczył mnie i , szepnał gdzie mam iśc po rzeczy...w 2 minuty byłem spowrotem, alex dalej bił brawo..........

uśmiechnęłam się i podeszłam do Alexa - to twoja noc - szepnęłam i namiętnie go pocałowałam .

doznałem szoku nie wiedziałem co zrobić wiec odsunąłem sie do tyłu i spadłem z krzesła:
Masz talent powiedziałem szybko, i zobaczyłem Mika był zły nie był strasznie wkurzony..........: Chcesz drinka?? - spytałem go....

- eh .. - westchnęłam i rozłożyłam się na kanpie .

podałem mu drinka:
A ty sie czegoś napijesz??- spytałem ponownie

- dzięki , nic - odpwoiedziałam .

* czy oni naprawdę są tacy sztywni ?! * - myślałam .

podszedłem do niej klapłem obok:
A umiesz cos jeszcze?- spytałem i zacząłem muskać jej udo.........

- a co masz na myśli ? - podniosłam jedną brew .

zbliżyłem usta do jej ucha:
Wiesz Alex to raczej ten z prawych" , ale może lubi widzieć zabawe a potem sie przyłaczyć.....znam go dość długo... możemy go tak rozerwac....- powiedziałem i przygryzłem jej ucho.....

- hmmm .. - podeszłam do Alexa i zaczęłam go " rozkręcać "

https://www.youtube.com/watch?v=G9tIj-MYtm8

to co zobaczyłem , powodowało że obarłem sie o ścianę nie wiedziałem czy mam uciekać czy mam zostac. Przygryzłem dolną warge , bo rzecz jasna każdy facet by rzuciłe sie na tą kobietę, była cudowna kiedy chciała coś osiągnać, oddychałem ciężko, , raz po raz oblizywałem wargę......

podeszłam do niego i przygwoździłam go bardziej do ściany . teraz to jego potraktowałam jak rurę .

bałem się zrobić krok, nie byłem typem zdradzającego faceta ale.... ta jej bliskość rozburzała mnie na maksa

zerwałam z niego ubanie . Przysunęłam twarz bliżej jego twarzy i spojrzałam mu głęboko w oczy .

nieeee.... proszeee...nieee- błagałem cicho Yuune.....- nie mogę... zrozum...- powiedizałem zały drżałem na ciele......

- chcesz tego - powiedziałam bardzo namiętnie i wpiłam się w jego usta .

oderwałem sie od niej:
Nie chcę- powiedziałem pewnie ale jej ciało przy moim grzało nie miłosiernie.....

- co jest z tobą ?! .. przecież wiesz , że wolisz mnie od tej całej Eufrazji - zaśmiałam się i zaczęłam od nowa całować jego usta , szyję ..

jak bys nie zauważyła jestem facetem rajcują mie takie zabawy, nakecają, ale nie mogę Ełi wierzy że ee wierny....było miło - powiedziałem i popatrzyłem na Mika uśmiechaŁ SIE SZYDERCZO.......

odwróciłam jego twarz w moją stronę - chociaż spróbuj . - usmiechnęłam się zachęcająco . Złapałam go za rękę i położyłam na swoich piersiach . Moja dłoń zjechała niżej .

popatrzyłem na nią:
Przykro mi przestałaś na mnie działac- powiedziałem dobitnie, wyrwąłem się jej spojrzałem na Mike z nienawiścią i wyszedłem z salonu, ubranie porwałem na strżeby... poszedłem do łażienki zamknąłem sie i prawie roztrzaskałem ścianę łazienki
* szlak by ciebie trafił Mike szlak...*- myśłałem intensywnie o ełi... Ale co jakiś czas Yuuna wchodziła w ten obraz......

Głupol krzyknąłem za nim
* Taka dziewczyna go chce jewst wolny, no prawei ale co z tego jutro ślub, dziewucha rozbiera się dla niego , a ten jak jakiś debil...Ehhh... szkoda że mnie nie chce...* pomyślałem zawistnie...........

poczułam się jakby dał mi ktoś w twarz . otępiałam .

podszedłem do niej:
podobałaś się jemu...on tylko taki jest ...choć wcześniej taki grzeczny nie był... no ale nie wazne........podąłem jej rzeczy.....myślę że dla niego to koniec imprezy chodźmy....- powiedizałem byłe zły na Alexa...
* Taki klejnot odrzucić......dziewucha musi teraz być w szoku..baa nawet może wiare stracić w siebie a przecież ona jest boska*.....

- chodźmy -ubrałam się i wyszłam .

poszedłem za nią
*Inbecyl* krzyczałem w myślach

Usłyszłąem jak wyszli teraz mogłe sie pourzalać nad doa, dwie ogromne krwawe łzy słpyneły mi po policzku:
* Nich cie licho Mike* pomyślałem , wstałem poszłem do sypialni ubrałem się w dresowe spodnie. zszedłen ma duł posprżatałem to co było do sprzątana rzeczy wyrzuciłem do kosza, poszedłem na góre i padłem na łóżko........

o & przyszedł sztab ludzi aby przygotować mnie na to co miało nastąpić za parę ładnych godzin.....nie czułem się na siłach.....10 osób nie wiadomo w jaki sposób wpakowało sie do mnie do domu......to co później sie działo pamiętam jak przez mgłę....

Wpadłem do niego :
no Alex ale ty odjechany...- uśmiechnąłem się ,ALex wyglądał na nieprzytomnego, chyba teraz zdał sobie sprawę z tego że hajta się- No stary uśmich proszę....

odpłynąłem ......nic nie widziałem.....nic nie myślałem...byłem jak kukła.......Mike uśmiechał się do mnie a ja.........ja siedziałem jak manekin....ubrany gotowy....

No Alex odezwij się bo wyglądasz jak byś miał zaraz paść trupem...- uśmiech mi zmalał...serio zaczełem się martwić o Alexa....moze jest czasem sztywny, ale po tym co mu się w życiu przytrafiło nie dziwie się....- Alex no...CHOLERA..- - nie wiem kiedy zaprowadzono mnie do łazienki, wykąpali, i przebrali....w smoking, kolor ciemno szaryyyyy.........Głupio mi się zrobiło że bedę sam, napisałem śmsa do Yunny żeby przyszła tutaj .....

wyszedłem z łazienki, wszedłem do salonu. dałem Alexowi w twarz:
Facet hajtasz się, pobudka...- powiedziałem i uśmiechnąłem się serdecznie- gdzie obrączki??

zapukałam do drzwi .

w wampirzym tempie pobiegłem na górę, zabrałem pudełeczko i zbiegłem:
O to one..- powiedziałem.....

podszedłem otworzyłem drzwi, byłem w szoku ale:
Cześć Yunna, wchodź...- powiedziałem beznamiętnie....

ucieszyłem się:
Yunna dobrze że jesteś... sorry że tak późno...mamy 20 minut zdąrzysz??- spytałem przejęty, ale uśmiechnięty..... podeszłem do niej wprowadziełm do salonu...

- cześć - ominęłam wampira nie patrząc mu w oczy . Podeszłam do Mika'a
-ale na co 20 min ?? - spytałam .