Czwarte piętro-mieszkanko Eufrazji

Możesz sobie opisac jak wygląda ;P

łazienka i pokój .

w pokoju znajduję się szafa, parę półeki , kanapa i radio ( cały czas włączone ) . ściany są fioletowe . wiszą na nich kolorowe obrazy . na parapecie leżą żółte poduszki .

Eufrazja weszła po schodach na 4 piętro . Chciała już otwierać drzwi, ale przypomniała sobie , że nad nią mieszka interesująca wampirzyca . Wyjęła klucz z jeszcze nie otworzonego zamka i weszła powoli na poddasze . Stanęła na przeciwko drzwi i głośno zapukała .
trzeba w końcu kogoś poznać - pomyślała .

Eufrazja i Jasmin wchodziły po shchodach . Eufrazja szybkim ruchem wyjęła z torby klcze . to tutaj powiedziała Eufrazja . otworzyła drzwi i obie wampirzyce weszły do środka . to nie to samo co willa ale jest tutaj przytulnie . Eufrazja obdarzyła Jasmin szerokim usmiechem .

- spokojnie zcałej willi korzystam ja tylko z 4 pomieszczeń więc w sumie mieszkam w takim dużym mieszkaniu_-Zrobiłam taką nie pewną minę czy powinnam....

Eufrazja zauważyła zmieszanie Jasmin .- wiesz . myślę , że się zaprzyjaźnimy ... Eufrazja usiadła na kanapie i poklepała miejsce obok na znak , że Jasmin ma zająć miejsce obok niej - jeżeli chcesz mnie o coś zapytać , to pytaj śmało . jestem bardzo otwarta na nowe znajomości . Eufrazja popatrzyła na Jasmin oczami pełnych uczucia .

- w sumie tak wiem że to niegrzecznie tak pytać ale ile ty masz lat? Jak to sie stało że jesteś tym kim jesteś? Gdzie ten co to zrobił? masz kogoś Wiem że to prywatne pytania ale większość wampirów które znam to mężczyźni i rzadko mam okazje porozmawiać z kobietą ??- powiedziałam czerwieniąc sie , wiedziałam że może źle to odebrać ale zafascynowała mnie......

mam 51 lat .... moja historia nie jest długa . poprostu moi rodzice byli wampirami ...mama i tata są z moją młodszą siostrą w okolicach Włoch ... w sumie nawet nie szukałam , dlatego nikogo nie mam ... ale wiesz nowe miejsce , może tutaj kogoś znajdę .. Eufrazja podniosła kąciki ust . - Czy teraz ja mogę zadać Ci pare pytań ? Wampirzyca spojrzała niepewnie na piękną Jasmin .

- Okey do woli.... tylko na nie które będziesz musiała trochę poczekać.- Powiedziałam też się uśmiechając" Żyję zbyt długo żeby wszystko pamiętać" pomyślałam

Dobrze , a więc : ile masz lat ? skąd pochodzisz ? masz kogoś ? ii ostatnie pytanie : czemu jesteś taka skryta ? taaka jakby zamknięta w sobie ? Eufrazja patrzyła sie teraz na zdumioną twarz Jasmin .

-"ponad 2000 lat mam, jestem potomkinią starożytnego rodu arabskiego oczywiście wampirzego i generała rzymskiego człowieka. moja matka została wzięta do niewoli jako gwarant przymierza Naszego państwa z Rzymianami po moich urodzinach matka zabiła ojca i zostawiła mnie samą,Rodzina ojca odwiozła mnie do krewnych mojej matki. Nie nie mam nikogo to znaczy mój majordomus jest mi bliski ale to nie miłość raczej fascynacja... Ponieważ jestem odmieńcem Pół wampir Pół człowiek większość wampirów najpierw próbuje mojej krwi żeby sprawdzić czy nie kłamię... a potem dopiero możemy rozmawiać"- powiedziałam nagle smutniejąc....."Szkoda że nikt z mojej rodziny nie przeżył, no chyba że gdzieś jest moja matka .....ale czy chciałabym ją poznać...... zostawiła mnie....."

- " Wiesz co jestem nowa i jeszcze nie znam miasta ale słyszałam o jakimś klubie miałam sie wybrać na przekąskę ale skoro już sie za spokoiłam to z 'ludzkiej ciekawości ' poszłabym go oglądać.....- nagle wziełam głebszy wdech- "Czy tutaj żyję inny wampir albo wampiry??"- Zapytałam trochę zmieszana " jak mogłam przegapić taki istotny fakt"- zganiłam siebie i popatrzyłam pytającą na Eufrazję

ja nie musze smakować twojej krwi .. wierze ci . Eufrazja usmiechnęła się do Jasmin . a może pójdziemy do jakiegos klubu ? zabawić się ? Wampirzyca uśmiechnęła się do jeszcze smutnej Jasmin .

-okey...no to chodźmy-w sekundzie stałam na nogach gotowa do wyjścia

Eufrazja weszła do mieszkania . Odłożyła klucze na półkę i rzuciła się na łózko . Leżała tak przez jakieś 25 min , poczym wstała i zaczęła sprzątać pokój . no dobra powiedział sama do siebie . - teraz tylko się ogarnąć . wzięła z szafy najlepsza kiecke * czarną bez ramiączek , mniej więcj do kolan * i poszła do łazienki . umalowała się , rozpuściła czarne włosy , włożyła sukienke i czekała na Jasmin . * była 17.30 * .

szybko podjechałam pod kamienicę * cholera przez Jamesa sie spóźnię* szybko wyszłam z samochodu * no i jeszcze ta sukienka*. szybkim ruchem zamknełam drzwi samochodu i w nadludzkim tempie drapałam sie na 4 piętro
puk puk
szybko sie poprawiłam i czekałam na otwarcie drzwi....

Eufrazja wyczuła zapach Jasmin . - Zapraszam ! zawołała . Jasmin weszła do środka piękna sukienka powiedziała z zachwytem Eufrazja .

- no piękna ale jak dla gościa spóźnionego bardzo denerwująca- powiedziłam do Eufrazji i podałam jej butelkę wina, uśmiechając sie.

Dziewczyna również się uśmiechnęła .- rozumiem , że spóźniłaś się przez mężczyznę ? innego wyjaśnienia nie przyjmuję . powiedziała Eufrazja głośno się śmiejąc . wzięła wino od Jasmin . otworzyła butelkę i nalała do dwóch kieliszków .

- no cóź tak bywa to chyba jedyna moja słabostka.- uśmiechnęłam sie łobuzersko i puściłam oko do Eufrazji

ehhm . no to witaj w klubie Eufrazja uśmiechnęła się do Jasmin . to co porobimy ? masz jakiś pomysł ? zapytała Eufrazja .

- Fajny był ten Klub ale ja tak pomyślałam i wzięłam wino więc może zostaniemy w mieszkaniu i pogadamy, taka babska impreza. - humor mi wrócił z przed rozmowy z Alexem

w sumie myślałam o tym samym puściłam oko do Jasmin .

- no to chyba ustalone zostajemy tutaj.... - powiedziałam uśmiechając sie szeroko

opowiedz mi o tym Alexie poprosiłam Jasmin .

- no cóż Idiota, nie moze sie pogodzić z tym że sypiam z Jamesem.... i właśnie ostatnim razem jak był u mnie.....- zatrzymałam sie * powinnam jej to mówić*-pomyślałam robiąc nie pewną minę....

spokojnie , jeśli nie chcesz nie mów spojrzałam na Jasmin oczami pełnymi uczucia . - może kiedyś przekonasz się do mnie i będziesz traktować mnie jak przyjaciółkę . wyszczerzyłam zęby w uśmiechu . chcesz jeszcze ? spytałam pokazując głową pusty kieliszek Jasmin .

- nie to nie chodzi o ciebie tylko o Alexa. on pochodzi z starego rodu wampirów i nie mozezrozumieć jak to sie stało żenie chce go. Wszystkie wampiry czystej krwi mają na tym punkcie obsesję... no i właśnie w tedy próbował mnie pocałować i nie wiadmo co jeszcze dobrze że ma refleks i zanim to zrobił ja już byłam i niego w pokoju i niszczyłam ubrania następnego dnia dostał ode mnie szlafrok i tak wrócił do domu do washingtonu... ale nie mozę sobie wybaczyć że mógł mie mieć ale w tedy oglądał sie za inną - powiedziałam z nutką wesołości w głosie

- Znam alexa 200 lat więc nie tak długo jak na wampiry- uśmiechnęłam się

* nie odpowiedziałam. uśmechnęłam się do Jasmin . wstałam i poszłam przełączyć w radiu inną piosenkę . *

- po drugie tyle miałam propozycji ślubu że wyszedł mi uszami, a Alex co przyjeżdża i mnie dręczy tym- wziełam butelkę i nalałam sobie jeszcze winna

może mu na tobie zalezy ? a z resztą to nie moja sprawa ... przerwałam bo zadzwonił telefon . spojrzałam na wyświetlacz - przepraszam cię . muszę odebrać to mama . * tak ? haloo ? cześć mamo . dzięki bardzo .u mnie wszystko w porządku . nie mamo nie mam faceta . dobrze . muszę kończyć . tak . to paa . trzymajcie się ! * zamknęłam klapkę telefonu . ehmm . tak nawaisem mówiąc zauważyłaś , ze kręci się tutaj ostatnio dużo psów ? to ostatnie zdanie powiedziałam z niesmakiem .

- no tak dlatego wolę mieszkać w willi tam jak sie zjawią to przynajmni9ej bez trudu można icjh rozszarpać a w miejscu publicznym nie bardzo...- powiedziałam i od razu przypomniałam sobie tego kundla

- może to za wcześnie ale, moja willa ma 50 pokoi ja zajmuję ledwie 4 , przy dobrej imprezie zajętych pokoji jest 40 a wiec mam kilka wolnych kontów jeśli znudzi ci sie przesiadywanie z psami to daj znać podjadę weźmiemy twoje rzeczy i będziesz mieszkać ze mną- Zdziwiłam sie jak łatwo i szybko to powiedziałam

dziękuję za taką miłą propozycję , ale narazie chyba pomieszkam sobie tutaj . ale ze względu na Alexa jeśli chcesz możesz zostać tu na noc uśmiechnęłam się zachęcająco do Jasmin .

- o dzięki , Miło z twojej strony i rzeczywiści wolałabym tej gęby dzisiaj nie oglądać- powiedziałam i ciężko westchnełam myśląc o Jamesie

przyjechałaś samochodem ? spytałam .

- no moim kochanym Porshe? A co??- spytałam zaciekawiona

a nic nic . uśmiechnęłam się . kochasz szybkie samochody ?

- no cóż kiedy ja sie urodziłam takich cudeniek nie było wiec korzystam jak mogę z takich gadźetów- uśmiechnięłam sie teraz szeroko i uwolniła moje kły...

he he . no rzeczywiście rózwnież obnarzyłam swoje kły w szerokim uśmiechu . pwiedziałaś na poczatku naszej znajomości , że znasz wiele wampirów . a może znalazłby się dla mnie jakiś ? spytałam niesmiało .

-może może, za kilka dni jest imprezka u mnie około 200 wampirów czystej i nie czystej krwi... raczej to kolacja biznesowa.... Ja jestem na wakacjach ale Max mój kolega poprosił o wynajęcie mojej willi na kilka dni, wiec będzie tłoczno i będzie dużo fajnych wampirów....- Uśmiechnełam sie starając sie nie wpaść w jakiś atak

no to będziesz mieć barnie uśmiechnęłam się łobuzersko . i wzięłam łyk wina .

- Raczej postaram sie aby wszystko było jasne tego wieczoru zamierzam z Jamesem przyjść ......... i nie interesują mnie inni chociażby stawali na uszach- powiedziałam, wziełam do ust kieliszek i napiłam sie łyk wina * James wie co lubię najbardziej* pomyślałam *