wampirzoRPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


forum rpg o wilkołakach i wampirach
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera

Go down 
+3
Vincent Turner
Melanie Stryder
Alice Evans
7 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4
AutorWiadomość
Vincent Turner

Vincent Turner


Liczba postów : 106
Registration date : 21/12/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyPią Lut 26, 2010 12:12 am

No to nie wiem co to jest, ale jakąś filją zalatuje na kilometr...- Mruknął pod nosem.- Hm.. A może przykryjemy się kołdrą i olejemy Lyn?- Zaproponował, ale dobrze wiedział, że to nie przejdzie. A szkoda... Szybko wstał z łóżka, jakby nie zrobił tego teraz, to pewnie by się rozmyślił. Poszedł od razu do łazienki, żeby się w coś ubrać. W sumie to nawet nie był ciekawy, co u nich słychać, no bo co niby mogło się stać? Mogli pokłócić się jeszcze bardziej, ale w sumie to co to Vinca obchodziło? Ani Santi ani Lyn nie są ludźmi, którzy potrzebowaliby wsparcia. Westchnął po raz kolejny, zakładając koszulę, nie ma to jak pakować się w nie swoje sprawy.
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyPią Lut 26, 2010 12:37 am

Podniosła się z łóżka zaraz za nim , chociaż zrobiła to równie niechętnie jak Vince . Stanęła przed szafą z miną cierpiętnika... Kajała siebie w myślach , że wpadła na tak debilny pomysł, a przecież mogła się nie odzywać.
- Wiesz , że możemy jeszcze zostać w domu ? - zawołała smętnie i sama zaczęła się ubierać.
Wychodząc z pokoju mignęło jej przed oczyma własne odbicie w lustrze i aż pisnęła , gdy zobaczyła siano na głowie. Podreptała do łazienki.
- Ładnie Ci w tej koszulce ( podkreśla twoją klatę 150 talię jak u osy XDDDDDDDDD) - cmoknęła go w policzek, kładąc głowę na jego ramieniu . Teraz widząc swoją "szopę" na głowie w lustrze obok artystycznego nieładu na głowie Vinca , wydała jej się jeszcze bardziej przerażająca - Zetnę je kiedyś ... - wzięła do ręki szczotkę , próbując rozczesać włosy, ale jakoś średnio jej to wychodziło.
Powrót do góry Go down
Vincent Turner

Vincent Turner


Liczba postów : 106
Registration date : 21/12/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyPią Lut 26, 2010 12:49 am

- Wiem, ale potem będziemy mieć wyrzuty sumienia...- Zmarszczył brwi... nie, wyrzuty sumienia to przedostatnie, co mogą mieć. Ostatni na liście jest chomik.-... no coś będziemy mieć.- Poprawił się od razu.
- Ah, dziękuję. Wyglądasz pięknie.- Skomplementował ją, żeby nie było. Ha! Pan T. nie dorasta Vincentowi do pięt, bo oprócz tego, że oboje mają klatę 150 i talię jak u osy, to jeszcze Vince nie nazywa się tak głupio i nie śmieje się z niego pół polski... no i nie interesuje się turystyką pielgrzymkową, co jest dodatkowym jego atutem.
- Oczywiście, że nie zetniesz.- Stwierdził pewnie. Nie, nie, Mel nie zrobiłaby mu czegoś takiego. Spojrzał w lustro i jedyne co zrobił, to zmierzwił sobie włosy i uśmiechnął się sam do siebie. Nie będzie poprawiał fryzu i tak jest śliczny.
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyPią Lut 26, 2010 1:11 am

- Wazeliniarz ... - zaśmiała się , siadając na brzegu wanny i męcząc się z kłakami. W końcu wściekła jak osa , miała ochotę wyszarpać połowę z nich. O długie włosy trzeba dbać , a ona miała dość splątanych końcówek i wiecznego męczenia się z nimi. W końcu doprowadziła je do ogólnego ładu , ale nie obyło się bez użycia jakiegoś specyfiku ułatwiającego rozczesywanie.
- Nie bądź taki pewny ;P - stanęła obok niego i wpatrzona w w swoje odbicie starała się teraz jakoś ułożyć to nieszczęsne siano , chociaż trzeba przyznać , że poszła na łatwiznę i po prostu zdała się na artystyczny nieład, jedynie przerzucając na prawą stronę i pozostawiając w jak najbardziej naturalnym ułożeniu, pozwalając swoim lekko falowanym kudłom spływać po ramieniu.
A co do turystyki pielgrzymkowej. Musi być interesująca! Pomyśl ile fajnych zabytkowych ( a często nowoczesnych) kościółków sobie zwiedzisz i będziesz siedzieć na całonocnym czuwaniu! Ah jakże kręcą mnie takie klimaty - niewinne aniołki , które się ciągle modlą , a za uszami mają swoje i obgadują sąsiadów ;P
- Emanujesz seksem Turner - wymruczała mu do ucha. Co prawda to prawda - " locki som fajne".

I nagle ni stąd... ni zowąd rozległ się wielki huk. Mel aż odskoczyła on Vinca wpadając na umywalkę. Znowu demolują im mieszkanie OO ?! Jak tak dalej pójdzie zamieszkają w okopie, bo poddasze wampira nie należy do bezpiecznych. Czyżby Santi wpadł aby dokończyć swoje wejście smoka ?
Ostrożnie wychyliła głowę z łazienki, uważając aby czymś przypadkiem nie oberwać. Rozejrzała się po mieszkaniu i zastała wybitą szybę i mnóstwo szkła na podłodze.
- Cholera! - zaklęła - Jeszcze nam tego brakowało!
Powrót do góry Go down
Vincent Turner

Vincent Turner


Liczba postów : 106
Registration date : 21/12/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyNie Mar 14, 2010 11:32 pm

Uśmiechnął się tylko tak po Vincentowemu. On wazeliniarz? Gdzieżby tam... Po prostu wiedział, kiedy walnąć komplementem, żeby było dobrze.- Jestem pewny, sUonko, nie zrobisz tego.- Pokręcił głową rozbawiony. Zerknął jeszcze na lustro. Idealny nieład. Spojrzał na Mel- też wcale nie było źle, jak zwykle przesadzała, marudziła i nie wiadomo co jeszcze.
Turystyka pielgrzymkowa zapewne ma w sobie to coś, babcia mojej kumpeli robi w temacie, chcesz, to nam załatwię jakieś miejscówki ^^ Do częstochowy czy wolisz jakieś atrakcyjniejsze okolice?
- Seeeerio?- Puścił do niej oczko. Oh, ah, on wiedział że jest cudowny. I chwała bogu, że był taki pewny siebie, inaczej nic by nie wyrywał, a tak mógł wykorzystywać to emanowanie do niecnych celów. I już jej miał coś powiedzieć, ewentualnie popchnąć do wanny i zerwać z niej bluzkę, żeby pokazać jak bardzo mu się podoba, ale znowu by powiedziała że jest wazeliniarzem, to nic nie robił.
Kiedy usłyszał huk odruchowo przycisnął wampirzycę do siebie. Ha, bo to dżentelmen był! Spojrzał ze złością i zdziwieniem w oczach na Mel i już po chwili kopniakiem otworzył drzwi łazienki. Był skupiony, gdyby okazało się że ktoś się włamał, był gotowy skoczyć mu do gardła.
- Dżizas no, przecież się stąd nie wyprowadzę!- Jęknął, widząc że to jedynie szyba. Szybko spojrzał na wychylającą się z łazienki dziewczynę.- Kupa szkła. Nic więcej.- Uspokoił, zastanawiając się, jak do tego mogło dojść. Nikt mu nie powie że to jedynie wiatr, który z resztą dzisiejszej nocy nie wiał.
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyNie Mar 14, 2010 11:59 pm

- czekaj, czekaj ... a może ktoś to robi specjalnie ? - spojrzała na niego podejrzliwie. Może to fredi się mści , bo mu przeleciał żonkę OO nie daj boże jeszcze wpadli i był mały Turner z twarzą frediego XDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Cichy szelest wybił ją z głupich domysłów i debilnego czarnego humoru. Odwróciła gwałtownie głowę w kierunku dochodzącego dźwięku. Nie, to na pewno nie wiatr ( wykluczam też ich ukochaną sąsiadkę ...)
Wskazała tylko głową w stronę kuchni, jakby chciała dać do zrozumienia wampirowi, że chyba nie są sami.
Powrót do góry Go down
Vincent Turner

Vincent Turner


Liczba postów : 106
Registration date : 21/12/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyPon Mar 15, 2010 12:12 am

Znowu zaczął przeszukiwać pamięć. No cóż, może i było parę osób, u których sobie nagrabił, ale żeby okno od razu rozbijać?
- Specjalnie?! Niby kto?!- Był zdenerwowany jeszcze bardziej. A Vincent nie był taki głupi, on nie zrobiłby dzieciaka żonie frediego! Rozejrzał się, obracając głowę w wampirzym tempie. Po chwili wyprostował się i spojrzał na kuchnię, którą wskazała Melanie. Przyłożył jeden palec do ust, jeszcze raz zerkając na dziewczynę i wyjął sztylet, który zawsze nosił przy sobie. Takie przyzwyczajenie, jak widać na coś to się czasami przydaje. Odetchnął głęboko i jak najszybciej tylko potrafił wpadł do kuchni. Zauważył tylko jakąś postać, stojąca przy blacie z bronią palną w dłoni, dlatego szybko rzucił się w jego stronę i padł razem z mężczyzną na podłogę. Pistolet natychmiast wypadł z rąk zaskoczonemu... wampirowi!
- Gadaj, czego chcesz!- Krzyknął głośno, tak żeby Melanie ruszyła się z salonu do kuchni.
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyPon Mar 15, 2010 12:24 am

No i się ruszyła. Praktycznie wpadła do kuchni zaraz za nim.
- Hoł hoł - zaczął wampir jakimś takim dziwnym akcentem. Z racji tego , że Mell była greczynką , trudno było jej rozszyfrować czy to jego hoł hoł było bardziej ruskie czy włoskie.
Żeby nie stać jak ciota Elka , schyliła się po pistolet i po chwili mierzyła już w tajemniczego przybysza.
Przynajmniej nikt nie może jej zarzucić nieobycia z bronią palną ;P Może i była marudna , ale znała się na swoim fachu.
Podała dłoń Turnerowi , żeby się chłopina odniósł, nie spuszczając wzroku z gałgana leżącego na podłodze.
- No, no - wyłonił się z cienia drugi wampir - Turner... znowu się spotykamy - zacmokał, opierając się arogancko o blat stołu - aaaa i widzę , że ci się gust wyrobił. Witam także szanowną Milejdi - Teraz to już na prawdę dziewczyna się pogubiła. Zaraz okaże się , że wyleci trzeci wampir i będą w pułapce. Spojrzała na Vinca pytająco. O co tu do cholery chodzi ?!
- No nie udawaj głupia Vinc ... ! - widać było , że mafiozowi puszczały nerwy - Myślałeś , że uda Ci się nas oszukać ? Myślałeś , że tu Cie nie znajdziemy ? No to się sUonko grubo myliłeś. My nie zapominamy... To , że jakimś cudem udało Ci się umknąć nam za pierwszym razem nie oznacza, że teraz Ci popuścimy! Pan nie lubi gdy się go lekceważy ...
Powrót do góry Go down
Alec Wright

Alec Wright


Male Liczba postów : 4
Registration date : 24/03/2010

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyCzw Kwi 01, 2010 11:17 pm

Zarys postaci w kącie kuchni w końcu wyłonił się z cienia.
- Pytałeś kim jestem? - zadrwił, opierając się o blat stołu. - Widzę, że zdążyłeś już poznać moich starych znajomych... Turner.
Mężczyzna mimowolnie uśmiechnął się, wyszczerzając kły. Swoje spojrzenie zawiesił na dziewczynie, uważnie się przyglądając.
Nonszalanckim krokiem podszedł do niej i wyjął pistolet z jej rąk.
- Ostrożnie, bo wystrzeli - mruknął arogancko, rzucając broń na stół. Spojrzał na towarzysza dziewczyny, uśmiechając się lekko.
Powrót do góry Go down
Vincent Turner

Vincent Turner


Liczba postów : 106
Registration date : 21/12/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyCzw Kwi 01, 2010 11:35 pm

Nadal przytrzymywał jednego wampira, przygniatając go do podłogi. Słysząc za sobą ten głos odwrócił głowę. Oczywiście, że go kojarzył.
- Skoro umknąłem po raz pierwszy, to dlaczego niby nie mam zrobić tego po raz drugi?- Rzucił do... Stefana? (Może być Stefan?), unosząc brwi. Spojrzał na wampira, leżącego na podłodze i jednym, szybkim ruchem skręcił mu kark, po czym na pewno szybko się nie pozbiera. Wstał i oparł się niepewnie o szafkę kuchenną.
- Mel... Dobrze wiesz, że jestem dobrze wychowany i tak nie wypada, ale muszę cię poprosić o to, żebyś wyszła.- Powiedział chłodnym tonem głosu do dziewczyny, przeszywając wzrokiem Aleca i Stefana.
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyCzw Kwi 01, 2010 11:51 pm

Oboje robicie ze mnie jaką taką ciotę OO

- Pieprz się ! - Prychnęła na Aleca i jednym zgrabnym ruchem strzeliła mu prosto w twarz. Z Melą się nie zadziera , bo potrafi być nie miła, a jeśli ktoś już ją wkurzy to potrafi się odgryźć (;P)
- Seksista ...- skwitowała ,patrząc na zdziwioną minę wampira, który obrócił się o 360 stopni pod wpływem uderzenia.
Niema to jak urażone ego. Oparła się nonszalancko o framugę drzwi i ani jej było w głowie wynosić się z kuchni.
Spojrzała na Vinca chłodno. Bosz ... nie lubiła być traktowana jak jakaś niunia spod bloku, która ryczy , bo jej się paznokietek złamał.
Powrót do góry Go down
Alec Wright

Alec Wright


Male Liczba postów : 4
Registration date : 24/03/2010

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyCzw Kwi 01, 2010 11:59 pm

W jednej chwili cofnął się i rękawami kurtki przejechał po twarzy. Kula trafiła go tuż obok nosa, ale nie weszła głęboko.
- Miła towarzyszka - syknął do Turnera. Kiwnął głową na drugiego wampira. Stefan zrobił dwa kroki w tył i przygotował się do ataku. Alec wyrwał wampirzycy pistolet i przyjrzał mu się uważnie.
- Ładny model - mruknął z rozbawieniem. Lubił taki typ kobiet.
Wskazujący palec położył na spuście pistoletu i wycelował nim w Turnera.
- Nie, to zbyt proste - wyszeptał i umieścił broń za paskiem spodni. Sięgnął do szafki po nóż i przejechał palcami po ostrzu. Zamruczał cicho, by cisnąć nożem w ścianę, tuż obok Vince'a. Z jego ust wypłynął cichy śmiech.
Powrót do góry Go down
Vincent Turner

Vincent Turner


Liczba postów : 106
Registration date : 21/12/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyPią Kwi 02, 2010 12:09 am

Westchnął cicho. Nie no, niech Mela wnerwia wszystkich dalej, teraz to już na pewno nie wyjdą stąd cali.
- Czy ty kiedykolwiek mnie posłuchasz, kobieto? Jak cię proszę, żebyś stąd wiała, to jednak mogłabyś to chociaż rozważyć...- Mruknął pod nosem. lolasek z Turnerem, on sobie jakoś poradzi, wolał jednak, żeby ona nie ucierpiała. Odsunął się w wampirzym tempie, kiedy Alec cisnął w niego nożem, jednak ten i tak by go nie trafił.
- O co ci chodzi, Wright? Zebrało się wam na wyrównywanie rachunków??- Zapytał, patrząc na niego z wściekłością. W kieszeni miał jedną z broni, którą mógł ich załatwić chociaż na chwilę, ale jak na razie liczył na to, że uda się to załatwić bez zabijania.
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyPią Kwi 02, 2010 10:55 am

I bardzo dobrze! W końcu będzie się coś działo. Nie narzekaj sUonko ;]
- Nie. - Vinc zawsze prosił ją o wyjście w najfajniejszym momencie.
Doceniała, że w pewnym sensie był to przejaw troski... ale jak zwykle stawiała na swoim, a wianie nie było w jej stylu.
Oparłszy się wygodnie o ścianę, obserwowała poczynania chłopców (^^). Nie to żeby chciała się wtrącać i przerywać im świetną zabawę, ale wampir leżący na podłodze chyba wyzionął ducha.
- Nie sądzisz Wright, że powinieneś urządzić jakiś casting na towarzyszy? Ten tutaj wygląda jakbyś go zgarnął prosto z ulicy.
Już miała coś dodać, jednak przymknęła się, bo nóż, który miał trafić gdzieś indziej, przeleciał ze świstem obok jej ucha.
- Ładna rękojeść – rzuciła rozbawiona, wyciągając go ze ściany. Sama też posiadała pokaźną artylerię za paskiem, tak na wszelki wypadek, bo od czasu zerwania kontraktu z I.C.A trzeba było się mieć na baczności.( mój kochany hitmeeennnn *_____________________*) .
Powrót do góry Go down
Alec Wright

Alec Wright


Male Liczba postów : 4
Registration date : 24/03/2010

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyPią Kwi 02, 2010 9:34 pm

- Jakbyś nie zauważyła, ten nóż jest z tej kuchni - zaśmiał się cicho, machinalnie dotykając swojego skromnego arsenału.
- Co do towarzyszy, nie będę się upierał, ten akurat był z ulicy - rzekł drwiącym tonem. - Panowie! - dodał głośnej.
Z cienia wyszły trzy zamaskowane wampiry.
- Jeśli chcecie, możecie ich zmasakrować, nic nie znaczą - wyszeptał, nie zwracając uwagi na zachowania jego "towarzyszy".
Powrót do góry Go down
Vincent Turner

Vincent Turner


Liczba postów : 106
Registration date : 21/12/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyPią Kwi 02, 2010 9:59 pm

Wywrócił oczami.
- A mogliśmy to załatwić inaczej.- Stwierdził cicho. A miał nadzieję, że pójdzie szybko i łatwo się ich pozbędzie, ale nie, trzeba wszystkich rozwalić. Spojrzał na Melanie, ale nie wątpił w to, że wampirzyca ma broń. Nóż znajdował się w ścianie tuż obok niego, dlatego też właściwie dla zabawy wyjął go i w wampirzym tempie cisnął nim z całej siły w Aleca. Tych trzech zapewne nie było o wiele mądrzejszych od tych poprzednich, przynajmniej miał taką nadzieję. Natychmiast wyjął z kieszeni zapalniczkę i tylko czekał, aż będzie miał szansę pobawić się swoją mocą. Pomimo tego, że na jego twarzy widniał lekki, złośliwy uśmieszek lekceważenia, Vincent był skupiony na wszystkich krwiopijcach, którzy wtargnęli do jego domu.
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyPią Kwi 02, 2010 10:24 pm

- Serio? Pragnę zauważyć, iż nie jest. Wiem co mam w domu - rzuciła rozzłoszczona i spojrzała z rozbawieniem na Vincenta.
- A załatwialiśmy kiedyś nasze sprawy inaczej ? - Nie krygujmy się... Przemoc załatwia się przemocą, a ta regułka obowiązuję już od wielu lat.
Wyciągnęła zza paska sztylet, bo w strzelanki nie miała ochoty się bawić. Po pierwsze – byłoby za łatwo, a po drugie demolowanie domu i to swojego to szczyt debilstwa.
- Kolejni idioci z ulicy? – Zachichotała głośno, gdy z łatwością unikała ciosów przeciwników - Ta twoja armia ninja nie bardzo się sprawdza, chłopczyku.
Znużona zabawą w uniki, wbiła się z gracją w „zamaskowanego wampira”, po czym (żeby jeszcze tego było mało) poderżnęła mu gardło tak dla przekąsu i satysfakcji. Głowa potoczyła się wprost pod jej stopy. Zadowolona z rezultatu uśmiechnęła się niewinnie, robiąc przy tym minę grzecznej, pobożnej dziewczynki.
- ups …
Powrót do góry Go down
Vincent Turner

Vincent Turner


Liczba postów : 106
Registration date : 21/12/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyPon Kwi 19, 2010 12:25 am

Wywrócił oczami.
- Wiesz co? Nie mam ochoty na zabawę.- rzucił do Mel, po czym przeniósł wzrok na wampiry. Minęło parę sekund, a każdemu z nich zaczęła się palić nogawka spodni, dzięki czemu Vinc i Mel mieli okazję zwiać. Szybko złapał dziewczynę za rękę i w wampirzym tempie pociągnął ją za sobą, najpierw do prowizorycznie postawionych drzwi wejściowych (czy co myśmy tam z nimi zrobili...?) potem na schody, aż w końcu razem wybiegli z kamienicy. Vincent oparł się jedynie o mur i wyjął papierosy z kieszeni.
- Nooo, to mamy wolne. Gdzie idziemy?- uśmiechnął się szelmowsko.
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyPon Kwi 19, 2010 12:35 am

Nawet nie zdążyła mrugnąć , a już stała na dole. To się nazywa szybka akcja , godna pozazdroszczenia xDDD
- o ja pier ... - tylko tyle zdążyło jej się wyrwać. Z rozdziawioną gębą patrzyła jak chłopak palił papierosa.
Czy ona już kiedyś mówiła mu , że ją zadziwia ? Cóż, jeśli nie.... to właśnie w tej chwili to robi.
- Przed siebie... - bąknęła, nadal zszokowana, jednak już lekko otrzeźwiała - yyy ... to znaczy ... tam gdzie zawsze. - rzuciła tylko cicho, po czym odpaliła fajkę, od tak, dla relaksu.
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyWto Kwi 27, 2010 12:10 am

I znowu Vinc ratował Mel. Teraz to już nie ma szans na odwdzięczenie się mu za to wszystko co dla niej robił.
- Vinc ? - nie wiedziała nawet w jaki sposób znalazła się w ich własnym łóżku i czy ta scenka na peronie to realistyczny sen , a może jednak złudna jawa ? Położywszy głowę na poduszce, oddychała ciężko, z trudem łapiąc powietrze w płuca. Czuła , że zapada w jakiś czarny obłęd. Bolało, bolało jak jasna cholera. Nie wiedziała co bardziej : czy rozpalona rana, która wydawała jej się coraz większa, czy też urażona duma i honor. Cieszyła się jednak, że ta pieprzona dziewka wygląda dużo gorzej. Satysfakcjonowało ją to.
Jęknęła przeciągle, nadal przymykając powieki, bojąc się , że już nie zdoła ich otworzyć. Krew sączyła się wąską stróżką z jej ust. Przeraźliwy dźwięk pulsował w głowie, do złudzenia przypominając zanikające tętno*, a ból wypełniał całe ciało i umysł. Wszystko ją teraz drażniło, najmniejszy szelest, oddech, słodkawy zapach krwi. Nie wiedziała ile mogła już tak leżeć.Godzinę, parę minut, sekund - nic nie docierało do oszołomionego mózgu. Prosiła w duchu , aby to wszystko się już skończyło.Miała dosyć. Chciała po prostu zasnąć i obudzić się wypoczętą, bez tego uczucia rozrywania wnętrzności, albo po prostu wcale się nie obudzić...

* Mimo , że wampirze serce nie "bije" to jednak ten dźwięk nie jest im obcy. Wszakże przy każdym polowaniu, wampir słyszy owe właśnie bicie serca swojej ofiary. Tętno zanika, gdy wbija się w skórę delikwenta i wysysa z niego resztki życia.
Żeby nie było, że nie wyjaśniłam XDDDDDDDDDDDDD
Powrót do góry Go down
Vincent Turner

Vincent Turner


Liczba postów : 106
Registration date : 21/12/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyWto Kwi 27, 2010 9:33 pm

Wszedł z Melanie do mieszkania, wcześniej przemierzając w wamiprzym tempie ciemne uliczki Nowego Jorku. Położył dziewczynę na miękkim łóżku i odszedł na chwilkę, żeby przynieść apteczkę. Miał ją już od dawna, nie raz już była potrzebna właśnie w takich sytuacjach. Klęknął przy jej boku, patrząc na... zmasakrowane ciało wampirzycy.
- Jestem tu. Ty pierdoło, nie za dobrze się dzisiaj bawiłaś...?!- mruknął pod nosem. Chyba pierwszy raz się o nią martwił, zawsze się troszczył, ale zawsze też wiedział, że dziewczyna tak czy siak z tego wyjdzie. Rozchylił poły (czy co to kurwa jest...) marynarki, po prostu urywając guziki, nie miał czasu ani ochoty na takie bawienie się. Eh, będą musieli kupić jakieś nowe ciuchy, Vinc wszystko porozpieprza. Wyjął z apteczki spirytus i gazik i spojrzał na ogromną ranę Meli na brzuchu... lub w brzuchu, nie jestem tego do końca pewna. Pokręcił głową.- No świetnie, Suonko. Zobaczysz, pożałujesz tego- jak się Chomik dowie, to cię zamknie w tym pierdolonym zamku. Będziesz siedzieć i "debatować" z tymi starymi osłami z I kręgu.- spojrzał na jej twarz. Zgrywał się, wiedział jak bardzo cierpi. Skrzywił się, patrząc na swoją rękę i przegryzł sobie nadgarstek, nie lubił tego, ale może lepiej utrzymywać księżną Magery przy życiu....? No dobra, dobra, nie był aż tak okrutny, o! I się potrafił dla niej poświęcić. Kropelki krwi padały na jej brzuch, powoli lecząc zranione miejsce, Turner nie odrywał wzroku od jej bladych policzków. .
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyWto Kwi 27, 2010 10:31 pm

Syknęła, wbijając paznokcie w kołdrę ( czy lolasek wie co tam było xD) i krzywiąc się z bólu. Nienawidziła siebie za to, że dała się tak łatwo pokonać pierwszej lepszej dziewczynie z Sechu. Chciała coś powiedzieć , ale usta miała tak spierzchnięte, a mózg odmawiał jej posłuszeństwa, że nawet nie była w stanie sklecić jakiegoś porządnego zdania. Otworzyła ostrożnie oczy, a światło przyprawiło ją o nową dawkę katuszy.
- Nie powiesz mu , prawda ? - Wychrypiała, poprzez zeschnięte wargi. Słysząc swoje własne słowa, z przerażeniem uświadomiła sobie, że jest źle. Przełknęła głośno ślinę. Czuła , że traci dech i władzę nad ciałem, nozdrza wypełniał dziwaczny słodkawy zapach, który przyprawiał ją o mdłości.
Spojrzała na Vincenta, próbując uśmiechnąć się blado, ale chyba jej to nie wyszło. Brzydziła się własnego ciała, które wyglądało zapewne strasznie , bynajmniej tak sądziła po swoich odczuciach, bo ruchy miała ograniczone. Było jej głupio, że chłopak musi oglądać ją w takim stanie.
- Teksańska masakra ? - zapytała, wpatrując się w jego oczy.
Z każdym wdechem i wydechem powietrza, słabła. Powieki same jej się zamykały. Robiła się cholernie senna, ale bała się zasnąć. Bała się , że już więcej się nie obudzi i straci ten obrazek błyszczących oczu na zawsze ...
Powrót do góry Go down
Vincent Turner

Vincent Turner


Liczba postów : 106
Registration date : 21/12/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyWto Kwi 27, 2010 10:45 pm

Uśmiechnął się nikle.
- Zastanowię się nad tym...- odparł, starając się utrzymywać typowy dla siebie ton- beztroski, prowokacyjny i wnerwiający, jednak do śmiechu mu nie było, sytuacja była naprawdę ciężka, cud, że jeszcze nie ujrzał wątroby Meli, to chyba teraz nie byłoby takie trudne. Kiedy rana na brzuchu minimalnie się zmniejszyła i przestała krwawić pochylił się nad jej twarzą.- Nie śpij, kotku, nie teraz.- szepnął do niej i musnął swoimi wargami jej spierzchnięte usta. Po raz kolejny przegryzł nadgarstek, poprzednia rana już się zasklepiła, tym razem przykładając go do jej ust, żeby mogła wypić trochę jego krwi- był starym wampirem, powinna trochę ją "ożywić". Bał się, widząc, że dziewczynie oczy same się zamykają, nie to, że martwił się, że umrze, to nie było możliwe nawet przy takich ranach, ale jakoś nie uśmiechało mu się wrzucenie jej do trumny i odkopanie za piździesiąt lat, jak już się zregeneruje. Wolną ręką głaskał czule jej włosy, przy okazji odgarniając je z czoła.- Piłą mechaniczną.- kiwnął posępnie głową, patrząc w jej oczy. Uśmiechał się lekko, niby to miało ją odrobinkę podnieść na duchu, ale przecież wiedział, że Melanie zdaje sobie sprawę, że wcale nie jest tak dobrze.
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyWto Kwi 27, 2010 11:16 pm

Teraz to już na pewno nie będzie w stanie spłacić długu u Vinca xD
- Staram się... - bąknęła, dosyć niezrozumiale, bo język zaczynał jej się plątać. Wiedziała, że musi się trzymać. Byle jak, ale trzymać. Chłopak na nią liczył, starał się, a ona nie mogła go zawieść. Jej samej też nie uśmiechało się siedzenie przez piździesiąt lat w czarnej trumnie. To chyba było gorsze od śmierci...
Z trudem przełknęła krople krwi, które spływały z nadgarstka Vincenta. Czuła się niezręcznie. To znowu on robił za rycerza, a ona jak zwykle za ofiarę losu, łamagę i pierdołę.
- Tego się spodziewałam. - zdawała sobie doskonale sprawę z tego jak wygląda. No cóż, kto powiedział, że bójki są bezpieczne ?
- Przepraszam - mruknęła, ledwo dosłyszalnie. Doceniała to, że siedział z nią , dwoił się i troił , aby jakoś z tego wyszła. Dziękowała mu za to. W końcu nie był takim totalnym, gruboskórnym chamem, tylko czasami zgrywał debila. Złapała go delikatnie za rękę, bo tylko na taką czułość z jej strony mógł teraz liczyć.
Powrót do góry Go down
Vincent Turner

Vincent Turner


Liczba postów : 106
Registration date : 21/12/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyWto Kwi 27, 2010 11:34 pm

Vinc coś wymyśli, jak będzie mogła go spłacić : )
On tego tak nie widział, ratowanie jej było po prostu normalne dla niego, przecież by jej nie zostawił bez opieki, co jak co, ale Magera się nie popisała, zostawiając ją samą i komuś trzeba za to dupę skopać. I jak Mel się o to nie zatroszczy, to Vinc sobie z niektórymi pogada. Wydawało mu się, ze najważniejsza osoba w całej organizacji może być bezpieczna pośród swoich w czasie walki, a tu "wtopex" (dzięki mnie, ostatnio jeden z ulubionych wyrazów Ady). Nie robił za rycerza, robił to, co powinien i wiedział, że ona zrobiłaby dla niego tak samo. Opowiedziałby jej, czego się dowiedział, ale nie czas teraz na to. Ściskał swój nadgarstek, żeby płynęło z niego jak najwięcej krwi. Wywrócił oczami.
- Nie Mel, nie masz za co przepraszać!- warknął od razu, wkurzony, ze wpadła na pomysł przepraszania. Westchnął cicho, starając się nie mówić takim tonem.- Zaraz przyjdę.- obiecał i jak najszybciej tylko mógł pobiegł do łazienki, po paru minutach wrócił z miską z wodą i mokrym ręcznikiem, no przecież nie wrzuci jej do wanny. Wykręcił ręcznik i przetarł nim jej brudną i zakrwawioną twarz, po chwili zjeżdżając w stronę szyi. Wszystko, co przy niej robił, robił delikatnie, z wyczuciem, żeby nie sprawić jej dodatkowego bólu.- Chcesz jeszcze krwi?- zapytał cicho, skupiając się na ścieraniu krwi z jej ciała. Pamiętał, że ma worek w lodówce no i oczywiście dysponował swoją.
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyWto Kwi 27, 2010 11:55 pm

Pokręciła przecząco głową. Od tego zapachu robiło jej się już niedobrze. W końcu ile można żłopać tą krew ? Pijawka też czasami ma dosyć. Mel nie była zwyczajnym wampirem, który zabija głównie dla czerwonej mazi. Bardziej interesowała ją sfera energetyczna, ale i na tą "potrawę" nie miała najmniejszej ochoty. Czuła się trochę lepiej. Może i nadal przeraźliwy dźwięk w jej głowie, ból przeszywający ciało na wskroś i ciężki oddech nie pozwalał na normalne funkcjonowanie, to przynajmniej oczy przyzwyczaiły się już do światła, a senność powoli zamieniała się miejscami z "wirowaniem łóżka" ( czyt. Tak jak An po sylwku xDDDDDD).
- Ok. - odprowadziła go wzrokiem, po czym wpatrywała się w biały sufit, który pod pewnym względem pomagał jej się pozbyć tej nadwrażliwości na światło. Spojrzała pytająco na Vinca, który taszczył jakiś ręcznik pod pachą. Przyjemnie było uwolnić się od tego pieprzonego zapachu. Przymknęła oczy, gdy chłodna, morska bryza dotykała jej policzków. I kto by pomyślał, że Vinc to taki zmyślny chłopak ? Skrzywiła się, bo jednak całe ciało bolało, a niestety na promieniujący ból nie ma rady.
Powrót do góry Go down
Vincent Turner

Vincent Turner


Liczba postów : 106
Registration date : 21/12/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptySro Kwi 28, 2010 12:09 am

Vinc i tak najchętniej wcisnąłby w nią jeszcze ze dwa worki krwi, byleby tylko poczuła się lepiej, no ale nie będzie jej zmuszał, przynajmniej jak na razie. Wiedział, że jeszcze trochę czasu musi minąć, zanim dziewczynie wrócą siły i chociaż trochę wydobrzeje, był cierpliwy i o dziwo odczuwał potrzebę zaopiekowania się Melą (no kurwa jakiś instynkt mu się odezwał, jeszcze nie wiem jaki xD). Ah, zmyślny jak cholera, taki "Sprytny Zbyś". Na tyle, na ile mógł, usunął z jej skóry krew, wytarł ją jeszcze suchym ręcznikiem, później odrzucając go gdzieś za łóżko. Spojrzał na nią niepewnie. Była blada jak zwykle, więc to mu nic nie powiedziało, rany zaczynały się goić, choć potrwa to pewnie parę dni, zanim całkowicie znikną i przestaną boleć. Sięgnął jeszcze do apteczki po duży kawałek gazy i przyłożył go do rany na brzuchu, po czym delikatnie przylepił ją plastrami, pomysł z bandażem był lepszy, ale nie miał jak jej unieść, żeby nie zrobić jej krzywdy. Przykrył ją szczelnie kocem, w końcu miała na sobie jedynie stanik i spodnie, nie chciał, żeby zmarzła, o ile u wampirów było to możliwe. Uśmiechnął się do niej lekko.- Może się jednak prześpisz? Nie będę ci przeszkadzał, odpocznij.- powiedział cicho, głaszcząc jej policzek.
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptySro Kwi 28, 2010 12:46 am

Czyżby instynkt tacierzyński ? Sorry bejbi ale ja na bachory się nie piszę. Melką może się zajmować , owszem , ale bachorom mówimy kategoryczne nie xD Może i była senna, ale łóżko zbyt szybko wirowało, a strach nie pozwalał na spokojny sen. Skoro już mogła mówić, za co brawka należą się Vincowi, bo dzięki jego krwi nie chrypiała już jak stara wiajnia, to chciała dowiedzieć się o co chodziło z tym nagłym wyjściem.
- Co to był za sms ? - Nie to żeby go sprawdzała, ale trochę zdziwiła ją ta dziwna reakcja. Znowu skrzywiła się, gdy przykładał gazę do rany. Najmniejszy ruch był dla niej bolesny.
- A może jednak - poduszka wydawała jej się tak cudownie miękka, a koc tak ciepły, że trudno było się oprzeć kuszącej propozycji. Chyba za dużo przeżyć jak na jeden dzień, potrzebowała tego odpoczynku. - Ale zostań. Proszę. - Bała się, najzwyczajniej w świecie się bała. Chciała czuć jego oddech na swoim policzku, dotyk jego zimnej skóry. Wtedy wiedziała , że jest bezpieczna i mogła się wreszcie odprężyć. Wtuliła policzek w jego dłoń, zasypiając.
Powrót do góry Go down
Vincent Turner

Vincent Turner


Liczba postów : 106
Registration date : 21/12/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptySro Kwi 28, 2010 6:31 pm

No właśnie nie tacierzyński, bo on też się w to nie bawi, ale taki o. Phi! Kategorycznie nie! Żadne dzieci. Zło w czystej postaci. Machnął ręką.
- Później o tym pogadamy. Mam dla ciebie parę informacji.- rzucił tylko cicho, nie będzie jej teraz o tym opowiadał. Uśmiechnął się do niej lekko, kiedy się zgodziła. Pokręcił głową.- Nigdzie się nie wybieram.- zapewnił ją i położył się obok, pozwalając jej robić ze swoimi dłońmi co chciała, byleby tylko czuła się bezpiecznie i mogła odpocząć. Palcami przeczesywał delikatnie jej włosy, odgarniając je z jej twarzy. Sam przymknął oczy, myślał ogólnie o wszystkim, starał się choć na chwilę przestać myśleć o Melanie, skupił się raczej na sprawach Magery.
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptySro Kwi 28, 2010 7:20 pm

I tak też dziewczyna zasnęła, zmęczona całym dniem.

po xxx czasie ( jak to mawiał Van) :
Miś o małym rozumku zasnął płytkim snem, zapominając o całym zdarzeniu. Spałby dłużej, gdyby nie chęć przekręcenia się na bok, a z wyżej wymienionych przyczyn nie mógł. Tępy ból łamał jej serce, targał wnętrzności, a głuchy szum zalewał jej głowę. Półprzytomna, niezupełnie rozbudzona, skuliła się odruchowo, ale zaraz pożałowała tego.
Wrzasnęła, próbując się jednak pohamować, ale niezbyt jej to wychodziło. Otworzyła szeroko oczy. Miała wrażenie, jakby ktoś rozdzierał żywcem jej wnętrzności, rozpalonym hakiem ( Oglądałam teksańską masakrę i ten hak zapadł mi w pamięci do dzisiaj xD ). Jedyne co pozostało z wczoraj to tylko ogromna rana i przeraźliwe, doprowadzające do szału cierpienie. Oddychała swobodnie, łóżko przestało się kręcić i mdłości ustały. Nawet ta "nienaturalna" bladość zmieniała się powoli w tą naturalną. Znowu próbowała się delikatnie unieść , ale próby spełzły na niczym. Było to iście niewykonalne zadanie. Przynajmniej teraz. Ja pi... nie ma to jak być więźniem własnego wyrka.
Powrót do góry Go down
Vincent Turner

Vincent Turner


Liczba postów : 106
Registration date : 21/12/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptySro Kwi 28, 2010 8:14 pm

Jeeeeju, Van... muszę ją ściągnąć z powrotem, bo się Anka zawieruszyła w akcji, pewnie też się uczyła do egzaminów...
Vinc nie był w stanie spać, on w ogóle bardzo rzadko spał, nie odczuwał takiej potrzeby i tyle. Patrzył na pochyły sufit nad nimi (jednak nie ma to jak przydzielić sobie poddasze ^^), czekał, aż dziewczyna się obudzi, ale nie spieszyło mu się zbytnio. Kiedy tylko poczuł, że Mel drgnęła odwrócił się w jej stronę, nie zdążył zareagować, do jego uszu dotarł krzyk wampirzycy.
- Mel, leż spokojnie!- powiedział od razu, łapiąc ją za ramię Skrzywił się, widząc w jej oczach cierpienie i rozpacz, nie miał pojęcia, co może zrobić, żeby poprawić jej stan.- Suonko, nie próbuj jeszcze wstawać, zrobisz sobie jeszcze większą krzywdę.- mruknął cicho.
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptySro Kwi 28, 2010 8:42 pm

Nie odezwała się, tylko oparła policzek o jego ramię. Ona nie umiała siedzieć bezczynnie w jednym miejscu. Męczyło ją to bardziej niż fizyczny ból.
- Okej, okej ... nie próbuję. - westchnęła zrezygnowana , spoglądając w górę z miną zbitego psa na twarz Vincenta. Że też on umiał utrzymywać taki spokój. Zawsze zwracał się do niej tak ciepło ( pomijając jego częste wredne gadki xD). A przede wszystkim podziwiała go za to , że z nią tu siedział. Przeciętny, ludzki facet poszedłby na piwo, uciekając od problemu, udawająć , że wszystko jest w porządku i mając totalnie w nosie to , że jego dziewczyna cierpi.
- Nie sUonkaj mi tu! Mów lepiej o co chodzi z tymi informacjami! - uśmiechnęła się blado. Nie mogła się zaśmiać , bo przecież zaczęłyby pracować mięśnie brzucha, a ona musiała się oszczędzać.
Powrót do góry Go down
Vincent Turner

Vincent Turner


Liczba postów : 106
Registration date : 21/12/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptySro Kwi 28, 2010 10:24 pm

Taaak, dlatego szczerze nie wierzył, że Mela wytrzyma tak choć trochę, niestety, nawet nie była w stanie wstać. U Vinca ten spokój był normalny, po prostu rzadko wybuchał jakimiś emocjami, skrywał to gdzieś w środku, nie chciał nawet ich pokazywać, przez co czasami wydawał się zimny i oschły... ale nie dla Meli, oczywiście. I nie robił wioski w stylu "zajmij się sama sobą, mała", bo wiedział, że teraz go potrzebuje i może też trochę chciał jej pokazać, że może na niego liczyć w każdej sytuacji... o ile wpadnie w odpowiednim momencie.
- Zabiję Morta i Lyn. Tak im się oberwie, że pożałują tego do końca życia. O tej małej gówniarze z Sechmet już nie wspomnę. Co oni sobie do kurwy nędzy myśleli, pozwalając na coś takiego?!- mruknął niezadowolony. Przecież widział, co przeżywa i wiedział, kto do tego dopuścił, aż się sami prosili o porządny opierdol. Poprawił Meli poduszkę pod głową.
- Dobra, dobra.- teatralnie wywrócił oczami, niech teraz wykorzystuje fakt, że będzie się starał jej nie wnerwiać głupimi gadkami.- Otóż nasz jeden oddział walczył w drugiej części miasta, ale to jest akurat mało ważne, wygraliśmy. Ważniejsze jest to, że Andy wysłał mi smsa, żebym zjawił się pod willą Sech.-urwał na chwilkę, jeszcze poprawiając jej kocyk. Słodko. Co prawda to prawda, pojawienie się pod siedzibą rozwścieczonej, wrogiej organizacji może i nie było odpowiedzialne, aleee...- No i dowiedziałem się, że Sech za dwa tygodnie wyruszają w góry na zachód od NY. Zwęszyli, że jest tam ukryty kawałek ostrza ofiarnego. I zgaaadnij, kto może ich uprzedzić i zgarnąć im kawałek insygnia sprzed nosa...?- uśmiechnął się szelmowsko.
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptySro Kwi 28, 2010 10:55 pm

I tym jej właśnie imponował ^^
- To nie ich wina. - burknęła. Mel nie była małym dzieckiem i nikt nie musiał jej pilnować na każdym kroku. Sama się w to wpakowała, sama poniesie konsekwencje. - To tylko i wyłącznie moja wina. - Dodała dosadnie. Tak wkurzonego Vinca jeszcze nie widziała - jak Pana ciemności kocham !. Może czasami ponosiły go emocje , ale nie aż tak i baaardzo rzadko. Znowu uśmiechnęła się blado, gdy poprawiał jej poduszkę. Posłała mu w zamian całusa, a niech ma !
- Jesteś cuuuudownyyyy! Niezastąpiony i w ogóle ... ah! - zaśmiała się, ostrożnie, aby się samemu nie uszkodzić. Trzeba będzie pomyśleć o jakimś awansie , bo jak na razie tylko on rusza dupę w Magerze, a cała reszta spija " śmietankę z cappuccino" , przypisując sobie jego zasługi. Jak tylko wyzdrowieje, sama zatroszczy się o nagrodę dla Vinca.
- Nie wiem jak ty to robisz.... - miała ochotę go uścisnąć i już się nawet do tego przymierzała, ale znowu poczuła ukłucie w brzuchu. Spojrzała na niego przepraszająco, postanowiła się nie ruszać.
Powrót do góry Go down
Vincent Turner

Vincent Turner


Liczba postów : 106
Registration date : 21/12/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptySro Kwi 28, 2010 11:18 pm

Aż walnął pięścią, na szczęście nie dość mocno i w materac łóżka.
- Gówno prawda. Tu nawet nie chodzi o to, ze jesteś na takim stanowisku... tu chodzi o to, że najwyraźniej Magera nie trzyma się razem, zawsze powinniśmy sobie pomagać w czasie walki, a tu proszę, wszyscy zostawili cię samą, a Lyn nawet nie kiwnęła palcem w czasie całego zajścia, widziałem, jak cała i zdrowa stała pod ścianą! No kurwa, musisz się wcześniej z kimś przespać, żeby uzyskać jakąś pomoc i wsparcie?! Tym bardziej, że ona jest twoją prawą ręką, a on wojownikiem!- wnerwił się, naprawdę. A z tym spaniem to miał na myśli oczywiście Lyn i Morta, nie wiedział, co tam jest między nimi, ale znając i ją i jego niewinni nie są... i wampirzyca przejęła się jego losem, o księżnej sobie zapomniała. Parsknął śmiechem, rozluźniając się odrobinkę.
- Nie przesadzaj. Informacje jak informacje, od tego tutaj jestem.- przypomniał jej. I niech nawet nie myśli o awansie, Vinc i tak odmówi. Jemu pasowało to, co robił, tym bardziej że dzięki Meli i tak miał wtyki w I kręgu. Dla niego była to wymarzona praca- właściwie prawie bez żadnych rozkazów, pojawia się i znika tam, gdzie tylko mu się to podoba, tropiąc jakieś nowe wieści, dodatkowo takie ukrywanie się i szpiegowanie.... to to, co tygryski lubią najbardziej.
- Mam swoje sposoby.- puścił do niej oczko. Widząc, że chce go uścisnął pochylił się nad nią i właściwie wisząc nad jej ciałem pocałował ją czule i wrócił na swoje miejsce.- Musisz zdrowieć, kupę roboty będzie z wybraniem odpowiednich ludzi i zorganizowaniem wyprawy, ja też mam trochę do załatwienia, muszę się dowiedzieć, gdzie dokładnie jest to pieprzone ostrze.- podrapał się po brodzie, tak... wiesz jak. Spojrzał z powrotem na dziewczynę.- Chcesz coś do picia? Jedzenia?- zapytał nagle.
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptySro Kwi 28, 2010 11:46 pm

Nawet nie zamierzała się stawiać, bo z góry była na spalonej pozycji. ( Do tej pory nie wiem kiedy jest spalony , a M nie umie mi tego wytłumaczyć ... ale cóż xD) Nie chciała się z nim kłócić. Nie miała na to ani siły, ani ochoty.
- I tak mam na ten temat swoje zdanie. - zripostowała. A z tym spaniem to jednak ich pocisnęłaś. Dobrze , że zaznaczyłaś o kogo chodzi.
- I jesteś najlepszy w tym co robisz - dodała dumnie. W końcu związała się z kimś o wyższych ambicjach, nie leciała na pierwszego, lepszego półgłówka jak co niektórzy. Chyba miał rację, bycie szpiegiem było niezobowiązujące. Nie podlegał chomikowi, ani reszcie tych debili i nie musiał użerać się na każdym kroku z bandą nieokiełznanych wojowników, którzy są gotowi cię zabić za rogiem. Wszakże pełno było buntów i skarg po objęciu władzy przez Melanie. Chodziło raczej o to , że ma nimi pomiatać baba, niźli to, że mogłaby źle rządzić . Słaba, delikatna BABA. Czasami miała ochotę zamienić bandę mięśniaków na króliki, albo szczury. Z nimi chyba łatwiej mogłaby się dogadać.
- ... które zawsze się sprawdzają - dodała, z trudem oddając pocałunek. Nawet pocałunki spawały problemy, fuck. Jak tylko wyzdrowieje to sobie to odbije ^^
- Trochę zgłodniałam. - rzuciła mimochodem. Niby nie była aż tak głodna, ale trochę krwi jednak jej ubyło, więc trzeba uzupełnić zapasy.
Powrót do góry Go down
Vincent Turner

Vincent Turner


Liczba postów : 106
Registration date : 21/12/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyCzw Kwi 29, 2010 12:00 am

Ha, a ja już to dokładnie wiem, choć jak ostatnio spytałam mojego tatę o to, to się chyba trochę podłamał, ale wytłumaczył!
Wywrócił oczami, no oczywiście że miała swoje zdanie, no ale cóż zrobić. Może i pocisnęłam, ale czyż to nie prawda? Jakoś się sobą nawzajem potrafią zająć, ale jak ktoś inny potrzebuje pomocy, to pusto. Skinął głową.
- Dziękuję. To oficjalna pochwała?- zaśmiał się. Bo Vinc to taki... i znowu muszę cytować mojego ojca- skarbnicę cudownych tekstów- Sprytny Zbyś. Bo zawsze się czegoś doszuka, kogoś przekupi, coś gdzieś podsłucha, włamie się do czyjegoś komputera, ewentualnie siedziby... Coś zawsze wymyślił, dlatego miał najświeższe informacje. Stale też zachowywał tą niezależność, działał tak, jak mu się podobało, czuł że praktycznie nikomu nie podlegał, bo Chomik olewał cały wywiad, jego kręciły jedynie sprawy wojowników. Kiedy usłyszał, że zgłodniała, od razu podniósł tułów, opierając się na łokciu.
- Toooo... na co masz ochotę?- zapytał. Oczywiście zawsze oferował swoją krew, krew z lodówki, jaką sobie tylko grupę krwi życzy no i jakieś ludzkie jedzenie też by się znalazło, jakby chciała się pobawić w ludzi.
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyCzw Kwi 29, 2010 12:37 am

A ja ciągle nie mogę załapać o co w tym biega oO
- Oficjalna i nieoficjalna. Dwa w jednym : szampon z odżywką. - zachichotała. Dobry humor powracał i czuła też się lepiej, ale wizja spędzenia kolejnych dni w łóżku ją przytłaczała. Zanudzi się bidulka na śmierć.
Sprytny Zbyś powiadasz? Poszłabym w to dalej i pokusiłabym się o miano Sprytnego Rysia, może niekoniecznie z klanu, bo Rysio z klanu jest jedyny w swoim rodzaju, ale Vinc zaczyna go przeganiać. Jeszcze tylko musi wymyśli cobie oryginalny tekst, który przebije " dzieci, umyjcie rączki" - wtedy to już sukces murowany.
- Spokojnie zadowolę się krwią z lodówki - zapewniła go. Miała nieodpartą ochotę wybrania się na polowanie, no ale cóż bidulka ma zrobić? Prędzej się z nudów pochlasta niż wstanie o własnych siłach.
Powrót do góry Go down
Vincent Turner

Vincent Turner


Liczba postów : 106
Registration date : 21/12/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyCzw Kwi 29, 2010 1:29 pm

Może M słabo tłumaczy? xD
Kiwnął głową z uznaniem.
- Łaaaaał! Jaka oszczędność czasu i energii!- parsknął śmiechem. Muahahaha to Vinc skoczy po monopol, chińczyka albo karty i będą się bawić! xD
Sprytny Rysiu mówisz.... no, no, trzeba się nad tym zastanowić, to ma sens, ale tekst lepszy od mycia rączek... będzie ciężko, dlatego na razie zostanie Sprytny Zbyś. Wstał i podszedł do lodówki, żeby wyjąć jakiś woreczek. Nie miał ich zbyt wiele, bo nie znosił takiej krwi... zimna, smakowała zupełnie inaczej, niż świeża krew ofiary. Wtedy można czuć zanikające tętno, trzymać w swoich rękach życie marnego człowieka i powoli je odbierać. Coś zupełnie innego, niż takie jedzenie. Nalał krew do szklanki i wrócił do Meli.
- Proszę.- podał jej naczynie z lekkim uśmiechem.
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyCzw Kwi 29, 2010 2:42 pm

M jak nie umie mi czegoś wytłumaczyć to nawija strasznie szybko po japońsku i nie nadążam z tłumaczeniem xDDDDDDDDDD Jeszcze po drodze rzuci parę kurw, chujków i innych takich xD
- No baaa.! Po co mam się powtarzać ? - zaśmiała się. A ja mam lepszy pomysł! Może pobawią się w chowanego ? Mel będzie się kryła pod kocem, a Vinc będzie udawał , że jej nie widzi. I wszyscy będą zadowoleni. Ale pomysł z monopoli jest fajny. Tylko ona chce być bankierem!
- Dzięki - odwdzięczyła się uśmiechem. Przyłożyła usta do szklanki i upiła łyk czerwonego, zimnego płynu. - feeee! - skrzywiła się, ale nie odstawiła jej na bok. Z teatralną miną złapała się za nos, wypijając całą zawartość naczynia. Fakt, zimna krew nie smakuje zbyt dobrze. Poza tym - po jakimś czasie robi się dziwacznie słono-słodka, przez co później odczuwa się mdłości. A jakie ciekawe opakowanie ma świeża, ciepła krew.Skrupulatnie wybierasz ofiary, patrzysz im w oczy jak marnieją i więdną. ( i znowu Myslo xX ). Jesteś panem ich losu, przeznaczenia! Tylko od Ciebie zależy ich życie... Ah! Byleby już wstać i wyjść na ulicę !
Powrót do góry Go down
Vincent Turner

Vincent Turner


Liczba postów : 106
Registration date : 21/12/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyPią Kwi 30, 2010 8:35 pm

muahahaha no widzisz, a to chodzi tylko o to, że nie możne jeden zawodnik z drużyny podać piłki drugiemu, jak ten stoi bliżej bramki niż obrońcy... czy coś w tym rodzaju : D
Chowanego nieźle, jednak to makao... to jest niezłe zajęcie na wieczór. Phi! Ona jest księżną, niech jej to wystarczy, to Vinc będzie bankierem!
- No wiesz... wybredna.- mruknął, krzyżując ręce na piersi. To on się tu stara, a ta marudzi. No dobra, nie dziwił się jej, ale cóż, niech doceni, że Vinc wstał i poszedł po woreczek z krwią a potem- gdyby tego było mało- wlał ją do szklanki.- Nie będę ci tu sprowadzał jakiś ludzi, narobią tylko syfu, a ja będę musiał zakopać ciała.- pokręcił głową, w to się nie da wrobić.
Powrót do góry Go down
Melanie Stryder

Melanie Stryder


Liczba postów : 147
Registration date : 08/07/2009

Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 EmptyPią Kwi 30, 2010 11:40 pm

ahahhahah i tak nic nie czaję XDDDDDDDDDD
Ja pamiętam jak byłam mała i bawiłam się w chowanego z bratem. Chowałam się zawsze za jego plecami, albo dosłownie udawałam , że mnie nie ma.
A partyjki rozbieranego Makao już nie mogę się doczekać !
- Oj nie fukaj jak jakaś nabuzowana wiewiórka ! - mruknęła, próbując wstać. Znowu zaczynał ją wkurzać, ale trzeba przyznać , że to jego wkurzanie było mobilizujące. Odrzuciła koc gdzieś na bok, po czym uniosła się na chwiejnych ramionach. Trzęsła się jeszcze jak galareta,jednak udało jej się usiąść.
- Ha! Może i ten syntetyk nie jest dobry , ale skuteczny! - dodała z tryumfalną miną. Próbując pójść o krok dalej , zsunęła się z łóżka. To chyba nie był najlepszy pomysł. Padła plackiem na podłogę zanim zdążyła powiedzieć " Wicuś ulepił grzybki". Nie uniknęła też trzaśnięcia się w głowę o podłogę. Gwiazdki zaczęły latać nad czubkiem pustego czerepu jak w dobrym filmie animowanym. Uświadomiła sobie wtenczas, że rodzice popełnili cholerny błąd! Nigdy nie posiadała czerwonego nocnika z kaczuszką! Jakież to było straszne, traumatyczne.
- Nie śmiej się tylko ... - rzuciła wściekła, zbierając się z podłogi. Niczym niewidomy, po omacku badała grunt pod stopami i za pomocą ściany doszła do łazienki. Marzyła o ciepłej kąpieli. Odkręciła więc kurek z ciepłą wodą, nalewając jeszcze płynu ( Mel Lubiła pianę . I bąbelki! ) po czym czmychnęła do wanny w zupełnie innym humorze.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera   Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
Poddasze- mieszkanie Vincenta Turnera
Powrót do góry 
Strona 4 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4
 Similar topics
-
» Poddasze- mieszkanie Taylora Cartera
» Poddasze- Scarlett Frost
» Mieszkanie Alice Insane
» 4 piętro - mieszkanie Jaylen'a O'sheli
» Drugie piętro - mieszkanie Eiji Yosuke.

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
wampirzoRPG :: Dzielnica wampirów :: Kamienica w stylu wiktoriańskim-
Skocz do: