Gapstow Bridge

Nudziło mu się, chociaż myśli miał nie tam, gdzie powinien. Nadal przetwarzał na okrągło wypowiedź Ane, jak mantrę. Boże, wyszedł na głupka, jak zwykle. Prychnął pod nosem, opierając się o murek, po czym w wampirzym tempie umiejscowił swój tyłek na nim, machając odrobinę zabawnie nogami.

A mu jeszcze bardziej. Chociaż różnica w jego nastroju była znaczniejsza, jakoś tam mu było wszędzie przyjemnie i w ogóle. pewnie to sprawka, spotkania Eufrazjii. Tak, na pewno. Wampirzyca wywarła na nim ogromne wrażenie, ale nie żeby odrazu myślał o małżeństwie, wrr. Komiczne. On i obrączka na palcu. Jasne, przebiłby się kołkiem naćpanym srebrem. Z oddali już wyczuł i zauważył po chwili swego pobratymcę, a jego uśmiech się powiększył, widząc skośnookiego. Nieźle, nareszcie ktoś normalny.
- A ty co, nie śpisz? XD - Zapytał retorycznie, po czym oparł się plecami o murek obok niego, odpalając fajkę

Spojrzał na kolegę skośnookiego z szerokim uśmiechem i wskazał na papierosy. Nie lubił tego świństwa.
- Wiadomo, że nie można spać, ciulu. - Gdyby mógł, to by się zrzygał na zapach nikotyny w powietrzu. - Zgaś to, bo cię wrzucę do rzeki.

Prychnął rozbawiony pod nosem i zaciągnął się bardziej, dmuchając w jego twarz dymem. Sam tego chciał, jego nie da się spłoszyć taką pogróżką.
- Boję się, cały drżę ze strachu. - Roześmiał się i rozejrzał wokoło. Może by tak zrobić sobie przedwczesną kolację?
- Ale tak na serio, jestem Toma. Miło mi. - Odpowiedział przz zęby, trzymając nimi papierosa. Człowiek by się zakrztusił .

Mimo to, że cechy wampirze pozwalały mu na całkowite odpuszczenie sobie oddychania, to i tak zachłysnął się jak człowiek dymem i zaczął pluć w rzekę.
- Uważaj, bo zrobię, to co powiedziałem! Baaka. - Stwierdził, unosząc rozbawiony tą sytuacją brwi. Idiota. Wyciągnął do niego rękę, aby się przywitać, jak przystało.
- Mów mi Shuji. ^^ - Odparł swoim barytonem, ukazując rząd zajebiście białych ząbków.

EDIT: Pogadali sobie, popalili papierosy, nawyzywali się i rozeszli do siebie. XDD